Ten piórnik był strzałem w dziesiątkę. Słynna gumka kreślarska albo ołówkowa Myszka mogła wylądować w środku. Tu jednak myszka pojawiła się też na opakowaniu samego piórnika. Myszka Miki co prawda, do tego doklejona, ale zawsze to myszka.
Piórnik ma również emblematy szczególnie rozpowszechnionej w latach 80. Szkolnej Kasy Oszczędności SKO oraz PKO. Co jeszcze wtedy się bardzo liczyło to magnez, na który zamykało się piórnik. Te magnesowe cuda robiły też zresztą Chiny i ZSRR. Chińczycy produkowali nawet grające. Piórniki bywały z różnymi wzorami, kwiatami, samochodami, zwierzętami itp… Oczywiście wcześniej popularne były piórniki drewniane.
Nasz model nazywa się „Miś”. Wyprodukowała go Spółdzielnia Inwalidów „Przyjaźń” w Słupcu, która rozpoczęła działalność w 1951 roku. Co ważne, działa dalej.
W piórniku tradycyjnie miejsce na kredki, ołówki, długopisy itp.
Mój pierwszy piórnik to właśnie coś takiego, może tylko bardziej „ekskluzywny”, bo kolorowy i ze „śliskiego” materiału na wieku. Łezka się kręci w oku, gdy oglądam, co tu macie 🙂
O ze śliskiego to faktycznie było coś. Dzięki serdeczne i pozdrowienia!