Tag Archives: temperowka prl

Wyprawka na medal

No dobra, umówmy się, że nikt z nas nie lubił tego czasu, ale koniec wakacji oznaczał przygotowania do szkoły. Wśród nich było kompletowanie potrzebnych rzeczy. No to ja też skompletowałem. Już wcześniej przygotowałem tornister, piórnik, tarcze itp.

Ale to nie wszystko. Czas na nowy zestaw i najważniejsze: długopisy. W tym takie ładne kolorowe Spółdzielni „Zryw”.

Albo takie chińskie cudo „Hero”. Pamiętam, że miałem taki w podstawówce. Trochę przypominał pióro, ale to długopis i pamiętam, że bardzo dobrze mi się nim pisało.

Jak są długopisy, to muszą być gumki. Oczywiście najlepsze gumki Myszki. Jak widzicie różnego rodzaju ścieralności.

Od taty pożyczałem za to takie kreślarskie bomby. Wyprodukowała ją Spółdzielnia Pracy Technochemia, której początki działalności sięgają lat 50.

Jeszcze jedna ciekawostka, klasyczne temperówki. Najbardziej hardcore’owe były te z żyletkami. Konstrukcja genialna w swojej prostocie. W ustrojstwo w kształcie gitary wystarczyło wsunąć żyletkę.

Może jednak lepsza będzie jakaś z wyjątkowych temperówek. Na przykład taka z samochodzikiem. Można je było kolekcjonować. Były takie z plastikowymi Citroenami, Mercedesami, Cadillacami, Fordami itp. Ogólnie były to zabytkowe samochody. Próżno więc szukać wśród nich polskich marek.

Moją ulubioną temperówką jest jednak ten super zwierzak. Zdaje się, że to kotek.

Żeby natemperować kredkę lub ołówek, trzeba go było wsunąć kotkowi w tyłek. Najciekawsze jednak jest to, że naciskając plastikowy ogonek, kotek rusza językiem.

Otagowane , , , , , , , , ,
Zaprojektuj witrynę taką jak ta za pomocą WordPress.com
Rozpocznij