Monthly Archives: Sierpień 2022

Aparat do konserwy

Mam w kolekcji sporo aparatów fotograficznych sprzed. Chociażby takie:

Ostatnio brat przekazał mi kolejny piękny obiekt. To wschodnioniemiecki aparat Certo.

Wyprodukowała go firma Certo z Drezna, której początki sięgają pierwszej dekady XX wieku. Model Certo SL100 zaczął być produkowany na przełomie lat 60. i 70.

To prosty kompaktowy aparat przeznaczony dla amatorów, ale czaruje dizajnem. Obiektyw 45 mm, rozmiar klatki 24×24 mm, a na standardowym filmie SL można zrobić 16 zdjęć.

Aparat Certo był tak zgrabny, że w jednym z obozów dla internowanych podczas stanu wojennego, przemycono go dla więźniów solidarności. Zmieścił się w konserwie mięsnej.

Reklama
Otagowane , ,

Dla eleganckiego klienta

Dostałem wyjątkowy prezent od wujka. Podobno pochodzi z restauracji o wdzięcznej nazwie „Żabusia”. No popatrzcie sami jakie cudo i w super stanie.

Oczywiście papier toaletowy i ręcznik przydawały się podczas korzystania z toalety. Jednak kiedy gość chciał albo chciała być kulturalni, no to przydawała się szczotka do ubrań oraz pasta do butów. A wszystko w mitycznej szatni.

Sam pracowałem kiedyś w szatni. Na początku lat 2000 w pewnym lokalu w Gdańsku i powiem wam, że działo się. Tutaj mamy do czynienia z szatnią w restauracji wyjątkowej.

Chodzi o Żabusię, którą swoją nazwę wzięła zapewne od dzielnicy Żabianka. Nigdy tam nie byłem, ale podobno było wytwornie. Restauracja działała od połowy lat 70. Królowała tam kuchnia polska, a wśród imprez nie brakowało wesel, bankietów, urodzin itp.

Wnętrze retro, faktycznie. Sami zobaczcie tutaj: https://www.pozegnaj.pl/mod/82/t/iP/cPath/10_394

I teraz zagwozdka: czynna jest czy już nie, ta boska Żabusia co?

A propos szatni, to jakie kojarzycie tabliczki z nią związane? Na pewno klasyczna to ta widziana chociażby w „Misiu” z napisem: „Za garderobę i rzeczy zostawione w szatni, szatniarz nie odpowiada”.

Otagowane , , ,

Brelok z centrum

Od końca lat 60. były wyjątkowym miejscem na handlowej mapie Polski. Tam chodziło się po ciuchy od Barbary Hoff, do restauracji Szampańskiej na „Podwieczorki przy mikrofonie” (występowali tam m.in. Irena Santor i Jerzy Połomski) oraz do baru Zodiak i kawiarni coctail-bar Hortex, w której podawano pyszne lody w pucharkach zwane Ambrozja. Tu od lat 70. można było pojeździć schodami ruchomymi, podziwiano też klimatyzację! Zimne powietrze docierało ze studni głębinowych dzierżawionych od Pałacu Kultury. Na sklepowych półkach za złotówki było tu to, co w Peweksach i Baltonie za dolary albo bony.

Chodzi oczywiście o Domy Towarowe Centrum, o których pisałem już m.in. tutaj: https://bufetprl.com/2013/08/20/silacze-z-domow-towarowych-centrum/

Ostatnio dzięki przyjaciółce mojej i bloga do takiego skarbu z DTC, czyli siatek papierowych…

… dołączył piękny brelok. Są na nim nazwy tej towarowej świętej trójcy, czyli Wars, Sawa i Junior.

A z tyłu charakterystyczne logo.

To mi przypomniało, że mam już jeden znaczek z Domów Towarowych Centrum, ale nieco inny.

A Wy, bywaliście w DTC, co tam kupiliście?

Otagowane , , , ,

Sto lat chłopaki!

50-te urodziny obchodzą dziś superbohaterowie Kajko i Kokosz. Z tej okazji przypominam wpis dotyczący tych wyjątkowych postaci:

„Opowieść niniejsza dotyczy w prostej linii prapraprapradziadka Kajtka i takiegoż praprzodka Koka” – tak informuje czytelników Janusz Christa przedstawiając bohaterów nowej serii. Jej głównymi bohaterami będą Kajko i Kokosz. Przyznam, że Christa to jeden z moich ukochanych rysowników, a ta seria komiksowa od zawsze jest dla mnie niezwykle istotna. Zresztą o pracach Christy wspominałem już parę razy: https://bufetprl.com/?s=kajko+i+kokosz

Teraz czas na powrót do „Kajko i Kokosza”. Powód jest wyjątkowy. Oto pierwszy tom jubileuszowej kolekcji z okazji 50-lecia serii.

To kilkadziesiąt stron nie tylko samego komiksu, ale też jego historii, historii samego autora. Wstęp napisała tu wnuczka rysownika Paulina Christa. Wiele tu wyjątkowych, intymnych wspomnień o twórcy Kajko i Kokosza. Jest też doskonały materiał Krzysztofa Janisza z bloga https://na-plasterki.blogspot.com/ Ileż tu informacji, wyjątkowych zdjęć. Dowiecie się m.in. jak narodziła się seria, jak się zmieniała, jak zmieniały się nawet poszczególne kadry.

Jak wyglądała kariera Christy (wiedzieliście, że rysował do magazynu „Jazz”?), co czytał w młodości (oczywiście, że był to m.in. francuski tygodnik komiksowy „Vaillant”), jakie książki ilustrował, jakie reklamy (Kajtek reklamował wyroby jubilerskie!).

Są fantastyczne skany z wczesnych, młodzieńczych prac Christy, opowieść o jego innych komiksowych seriach, zmieniającym się stylu. Jest też duża opowieść o samym „Złotym pucharze”, różnych wydaniach itp. No i wreszcie sam komiks.

Za renowację kolorystyczną plansz komiksowych i okładek oryginalnych odpowiada Arkadiusz Salamoński. Tutaj komiks zajmuje aż ponad 120 stron. No i jest doskonały! Ciekawe też, że dołączono do niego paski wyjaśniające powstanie serii, które nie znalazły się w wydaniach tego komiksu w wydaniu KAW w latach 80. (tym na żółtym papierze). Tu jest wszystko.

W grudniu tego roku Egmont wyda kolejny tom serii, „Szranki i konkury”, a w przyszłym roku jeszcze 4 tomy. Dla każdego fana serii, ale też w ogóle komiksu, to bez wątpienia seria wyjątkowa. Czytam po raz kolejny…

Otagowane , ,

Zwierzak w szkole

Wakacje to wspaniały czas… żeby napisać coś o szkole. Ja chodziłem do klasycznej tysiąclatki w Słupsku. Do SP 14 (teraz ma inny numer). Co było na moim wyposażeniu? Bardzo lubiłem fartuszek. Każda klasa miała kołnierzyk z innym wzorem, moja klasa taką białą obszywkę. Na fartuszek zakładało się tornister. Zazwyczaj zawalony książkami, zeszytami, piórnikiem. Na przykład taki:

Takie cudo dostałem ostatnio do kolekcji od przyjaciółki. To jej prawdziwy tornister ze szkoły. Był tak charakterystycznym elementem szkolnego życia jak fartuszki, picie mleka czy wspólne mycie zębów. Różne były typy, zapinany na jedną klamrę, z rysunkami. Ten jest bardzo klasyczny.

Zapinany na dwie klamry z odblaskowymi światłami, z identyfikatorem z przodu (tu zerwanym) i zakładany na plecy. Na jedno ramię pasek był już zapięty, a drugie zapinało się na taki sprytny wihajster.

Solidnie wykonany, ze skóry, no i miejscami na różne zawieszki. Na przykład na taką:

Światełko odblaskowe, a na nim naklejka ze Zwierzakiem z „Mapeciątek”.

A propos Muppetów i Mapeciątek. To przecież w kolekcji mam takie skarby.

Pisałem o nich tutaj: https://bufetprl.com/2013/09/13/zwierzak-gonzo-rowlf-muppety-rzadza/

A Wy, jaki mieliście plecak/tornister w szkole?

Otagowane , , , ,