Monthly Archives: Sierpień 2014

Z Polsportem na stok

Od przyjaciółki bloga Magdy otrzymaliśmy do naszej kolekcji przepiękny przedmiot. To produkt Polsportu Bielsko-Biała, narty Żbiki.

narty1

Drewniany, zielonkawy sprzęt z oryginalnymi skórzanymi wiązaniami, czyli małe narty dla dzieci. Po logo Polsportu domniemywam, że pochodzą z końca lat 70. albo z 80. Narty mają piękny wizerunek żbika i oznaczenie NSK-90.

narty2   narty4

narty3

Drewno od spodu straciło już miejscami kolor, co było w tamtym czasie absolutnie normalne. Oczywiście w takie wiązanie nie włożyłoby się dzisiejszego buta narciarskiego, ale takich wtedy przecież nie było. Jeździło się w dresach i wełnianej czapeczce. Oto dowód z książki „Z prądem i pod prąd”. Zdjęcie ze Szklarskiej Poręby z połowy lat 80.

narty-gazeta2

Bardzo ciekawą modę narciarską kreowano również w gazetach. W „Świat Mody” z 1954 roku (pisaliśmy o niej tutaj: https://bufetprl.com/2013/04/14/moda-dla-wszystkich/) można znaleźć taką piękną rozkładówkę.

narty-gazeta

A po wyczerpującym wysiłku na stoku można było zasiąść i odprężyć się w lokalu Hotelu Skalny w Karpaczu.

narty-gazeta1

Zdjęcie pochodzi z książki „Pogoda ładna”.

Na deser kronika filmowa z relacją z fabryki nart w Szaflarach pod Zakopanem:

https://www.youtube.com/watch?v=99lu9mCiwdo

Otagowane , , , , , ,

Wszechstronny Pan

W drugiej części wpisu o magazynie poradniczo-hobbistycznym „Pan” troszkę mniej golizny, za to więcej porad.

pan11b

W numerze z sierpnia 1988 roku zwróciliśmy uwagę na całą stronę poświęconą korkociągowi. Zaczyna się zdaniem, które w PRLu raczej nie było specjalnie mądre: „dobry obiad bez wina to profanacja”. Nie przypominam sobie obiadu w moim domu, do którego podano by wino. Ale artykuł i tak jest ciekawy.

pan11a

Drugi numer pochodzi z września 1988.

pan8c

Po okładce od razu przenieśmy się na ostatnią stronę. Tu wspominany już  w poprzednim wpisie „Przegląd prasy”. Widzimy Stefanię Harper z „Powrotu do Edenu”, relaksującą się na krokodylu. Poniżej ciekawa informacja o coraz bardziej modnych „telefonicznych randkach” w USA.

pan8b

W tym numerze także bardzo ciekawa reklama dobrze pokazująca szał na nowe technologie w drugiej połowie lat 80. w Polsce. To zaproszenie na I Międzynarodowe Targi Sprzętu Elektronicznego i Elektrotechnicznego Informacja’88 w katowickim Spodku. Rządzic ma na nich informatyka.

pan8a

Na koniec moda. Przenieśmy się do egzemplarza z grudnia 1988.

pan1b

W nim porady działającej do dziś specjalistki od mody Hanny Gajos. W tym numerze pokazuje elegancką modę dla szefów.

pan1a

Otagowane , , , ,

Prawie polski Playboy

Kiedy w październiku 1987 roku ukazał się pierwszy numer pewnego magazynu poradniczo-hobbistycznego życie seksualne Polaków nie było już takie samo. Oto czasopismo dla panów „Pan”, nazywany na przełomie lat 80. i 90. „polskim Playboyem”.

pan1

Zdjęcia lekko nagich pań były co prawda drukowane już wcześniej w gazetach „Razem” czy „Żołnierz wolności”, ale to co można było zobaczyć w „Pan-ie” przeszło najśmielsze oczekiwania.

„Pan” był wydawany do 1992, czyli roku ukazania się pierwszego polskiego „Playboya”. W magazynie „Pan” królowały jednak nie tylko nagie panie, ale przede wszystkim duuużo przeróżnych artykułów dla mężczyzna. Od porad, przez motoryzację, majsterkowanie, modę, po najnowsze trendy w rtv.

My mamy 6 numerów. Na początek opowieść o pierwszych 3. Za dwa dni kolejna odsłona „Pan-a”.

Numer grudniowy (okładka powyżej) z 1987 roku to oczywiście okładka z Mikołajem. Co od razu uderza to nie fakt, że pokazywano to nagie kobiety, ale że nie bano się kopiować zdjęć z zachodnich gazet. Dzięki temu mogliśmy na przykład obejrzeć poza wokalne walory Samanthy Fox. Przy okazji, jej imię napisano z błędem.

pan4

Ważną częścią gazety są opisy nowinek technologicznych. Tutaj mamy dowód na to, że próbowaliśmy po swojemu nazywać urządzenia z zagranicy. Sprzęt odtwarzający płyty CD jest tu określany jako dyskofon.

pan3

W numerze nie brakuje sportu, opisów drinków oraz mody. Także tej na reklamach. Poniżej przykład wyrobów wysokiej jakości marki Woolmark.

pan5

Kosmetyki to kolejne ważne zagadnienie w czasopiśmie „Pan”, także reklamowe. Oto „łagodzące i kojące kosmetyki po goleniu” Lord, Amant oraz Adam.

pan2

Inny nasz egzemplarz pochodzi z lutego 1988.

pan12

W nim m.in. fascynujący tekst o disc-jockeyach. Można się z niego dowiedzieć, że prowadzący dyskoteki przechodzili wtedy specjalny egzamin teoretyczny oraz praktyczny. Jest również zapowiedź konkursu Miss Striptizu’88 i teksty o początkach Hollywood oraz przegląd polskich magnetofonów. Condor, Wilga, Sankei-Eltra i Emilia – to tylko kilka z nich.

pan11pan10

Wreszcie trzeci numer, z kwietnia 1988 roku.

pan7,

Zacznijmy od końca. Na tylnej okładce dość kuriozalna reklama konkursu Mister Polonus’88. Ten, który zostanie najseksowniejszym mężczyzną roku otrzyma najnowszy model Toyoty. Za drugie miejsce jest podróż do Accapulco, a za trzecie wypoczynek na działce redaktora naczelnego. Niestety to pirma aprilis.

pan8,

W środku, zaraz na pierwszej stronie mamy zapowiedź „kobiecej” rozkładówki z „Dziewczyną Pan-a”.

pan9,

W numerze: „Dziewczyny Jamesa Bonda”, opowieść o domkach letniskowych, portret Arnolda Schwarzeneggera oraz ciekawa wizja samochodu roku 2000. Czy faktycznie 14 lat temu jeździły po ulicach takie wehikuły?

pan6,

 

Otagowane , , , , , , , , ,

Lego i nasza Pobieda

Kiedy na blogu pisaliśmy o zabytkowym Lego z nieistniejącej już kolekcji Spacehttps://bufetprl.com/2014/02/13/leg-godt-czyli-baw-sie-dobrze/ – wspomnieliśmy, że na pewno do Lego jeszcze wrócimy. Zdarzyła się ku temu wyjątkowa okazja. Do 27 września w warszawskim Muzeum Techniki i Przemysłu można oglądać świetną wystawę Legowisko 2014.

wystawa12

Punktem wyjścia jest co prawda rekonstrukcja zamachu w Sarajewie sprzed 100 lat, który przyczynił się do wybuchu I wojny światowej, ale na wystawie można znaleźć też genialne rekonstrukcje związane z PRLem.

Jest na przykład kilka scenek z „CK Dezerterów”, filmu Janusza Majewskiego z 1985 roku.

wystawa7

Z Lego zbudowano cały plac z koszarami podczas inspekcji, która doprowadziła do zdemaskowania papugi oberleutnanta von Nogaya (genialny Wojciech Pokora). Jest też latryna, w której doszło do kolejnej „ostrej” przygody.

wystawa1

Poza tym mała scenka Kani (Marek Kondrat) z jego dziewczyną. Jak widać do tego dołączone są teksty z filmu w dymkach.

wystawa2

Na wystawie także cała plejada różnego rodzaju pojazdów z minionej epoki. Są autobusy…

wystawa9   wystawa8

…karetki (zdjęcie wyżej), wóz ruchomego kina i piękny saturator.

wystawa0   wystawa11

Przy okazji jak już odwiedzicie muzeum to warto się po nim przejść. Są tu bowiem na przykład również stare polskie komputery, w tym genialne konstrukcje Jacka Karpińskiego, o którym pisaliśmy tutaj: https://bufetprl.com/2014/03/22/byc-geniuszem-w-prl-u/

Są też stare polskie motory, makiety hut, kopalń, a na deser jeszcze jedna specjalna wystawa poświęcona samochodowi Warszawa.

wystawa10

Można poznać historię tego samochodu oraz zobaczyć oryginalne modele. Chociażby specjalną drezynę, która na środku pod zawieszeniem miała urządzenie pozwalające na obrót samochodu na torach o 180 stopni.

wystawa5

Krótki mówiąc, szybko zajdźcie do muzeum techniki i zarezerwujcie sobie na nie spooooro czasu.

wystawa3

Fanów LEGO zachęcam też do zerknięcia do komentarzy pod tym wpisem. Współautor makiet, o których wyżej, opowiada dużo ciekawostek o ich konstrukcji. Polecamy!

 

Otagowane , , , , , , ,

W siatce z Baltony wyglądasz jak żywy

Na naszym blogu opowiadaliśmy już o Peweksie: https://bufetprl.com/2013/05/25/srodek-transportu-dla-wyjatkowych-towarow/
To za sprawą pięknych siatek tej sieci, które mamy w naszej kolekcji:

siatka pewex4     siatka pewex2

Na trwającym jeszcze gdańskim Jarmarku Dominikańskim zaopatrzyliśmy się w produkt, można powiedzieć konkurencyjnej sieci. Chodzi oczywiście o Baltonę. Oto one: piękne, z papieru, a do tego dwustronne. Z jednej strony marynarz przypominający Popeye’a i zachęcające „Zapraszamy”. Z drugiej anglojęzyczne „We Invite You”.

baltona1

To tylko jeden z przykładów reklamówek Baltony. Były też plastikowe i to w różnych kolorach.

Początki Baltony sięgają 1949 roku, kiedy to powołano Przedsiębiorstwo Państwowe „Baltona Zaopatrzenie statków”. Baltona ożywiła się na dobre sześć lat później, kiedy rozpoczęła zaopatrywanie polskich placówek zagranicą. Następnie doszły do tego sprzedaż w punktach wolnocłowych oraz obsługa bufetów na pokładach samolotów. Szczytowy rozwój sieci nastąpił w latach 80. Baltona miała wtedy ponad 250 punktów. W latach 90. jej znaczenie spadło, ale firma istnieje do dzisiaj.
W Baltonie można było na przykład kupić produkty o przedłużonej trwałości, chociażby słynny chleb baltonowski. Niestety jego trwałość nie była tak duża, żeby przetrwał do dziś, ale siatkom się to udało.

baltona

Przy okazji przypomnijmy słynne graffiti pojawiające się w PRLu, które świadczyło o popularności Baltony.

pewex2

Na chwilę wróćmy jeszcze do Peweksu. Jakiś czas temu powiększyliśmy kolekcje naszych siatek tej sieci. Oprócz dwóch, które pokazaliśmy na górze wpisu mamy teraz również takie, można powiedzieć wakacyjne:

siatka pewex5   siatka pewex3   siatka pewex

Na koniec nieśmiertelna reklama Baltony: https://www.youtube.com/watch?v=ZKqW4by8iU4

I jeszcze perełka w postaci reklamy z Januszem Józefowiczem i Wojciechem Mannem w roli lektora, a na początku naga pierś!!! https://www.youtube.com/watch?v=qSZ4EjfeYfI

A to jeszcze reklama Baltony a la teleturniej „Wielka gra”: https://www.youtube.com/watch?v=Dn0aAFJEn1g

Dopisek z 6 września 2015:

Naszą kolekcję powiększyła kolejna siateczka Peweksu. Tym razem wariant z motylkiem wygląda tak:

siatka pewex

Otagowane , , , , ,