Kiedy na blogu pisaliśmy o zabytkowym Lego z nieistniejącej już kolekcji Space – https://bufetprl.com/2014/02/13/leg-godt-czyli-baw-sie-dobrze/ – wspomnieliśmy, że na pewno do Lego jeszcze wrócimy. Zdarzyła się ku temu wyjątkowa okazja. Do 27 września w warszawskim Muzeum Techniki i Przemysłu można oglądać świetną wystawę Legowisko 2014.
Punktem wyjścia jest co prawda rekonstrukcja zamachu w Sarajewie sprzed 100 lat, który przyczynił się do wybuchu I wojny światowej, ale na wystawie można znaleźć też genialne rekonstrukcje związane z PRLem.
Jest na przykład kilka scenek z „CK Dezerterów”, filmu Janusza Majewskiego z 1985 roku.
Z Lego zbudowano cały plac z koszarami podczas inspekcji, która doprowadziła do zdemaskowania papugi oberleutnanta von Nogaya (genialny Wojciech Pokora). Jest też latryna, w której doszło do kolejnej „ostrej” przygody.
Poza tym mała scenka Kani (Marek Kondrat) z jego dziewczyną. Jak widać do tego dołączone są teksty z filmu w dymkach.
Na wystawie także cała plejada różnego rodzaju pojazdów z minionej epoki. Są autobusy…
…karetki (zdjęcie wyżej), wóz ruchomego kina i piękny saturator.
Przy okazji jak już odwiedzicie muzeum to warto się po nim przejść. Są tu bowiem na przykład również stare polskie komputery, w tym genialne konstrukcje Jacka Karpińskiego, o którym pisaliśmy tutaj: https://bufetprl.com/2014/03/22/byc-geniuszem-w-prl-u/
Są też stare polskie motory, makiety hut, kopalń, a na deser jeszcze jedna specjalna wystawa poświęcona samochodowi Warszawa.
Można poznać historię tego samochodu oraz zobaczyć oryginalne modele. Chociażby specjalną drezynę, która na środku pod zawieszeniem miała urządzenie pozwalające na obrót samochodu na torach o 180 stopni.
Krótki mówiąc, szybko zajdźcie do muzeum techniki i zarezerwujcie sobie na nie spooooro czasu.
Fanów LEGO zachęcam też do zerknięcia do komentarzy pod tym wpisem. Współautor makiet, o których wyżej, opowiada dużo ciekawostek o ich konstrukcji. Polecamy!
Witam
Jakoś tak miło mi się zrobiło czytając na blogu który czasami przeglądam wpis m.innymi o swojej własnej makiecie 🙂 Dzięki wielkie 🙂
Z ciekawostek dodam, że na makiecie obok papugi występuje też kura (która miała jednakże krótszy czas w filmie) miała też być też kura na obrazku ale brakło czasu i dobrego wydruku.
Z innych ciekawostek to koszary są bardzo zmniejszoną wersją koszar z Modlina w których m.innymi film był kręcony (było kilka osób które rozpoznało po samych budynkach), a w miasteczku znajduje się też „budynek z czerwoną latarnią” chociaż mało wyeksponowaną 🙂
A z jeszcze innych ciekawostek to są też dwie scenki z drugiej połowy filmu 🙂
Polecam poszukać trochę bo scenek/nawiązań do filmu w sumie jest zdaje się około 20.
Generalnie miło nam, że najwyraźniej makieta się w jakiś sposób spodobała 🙂
P.S. Dla ewentualnych zwiedzających podpowiadam – wystawa jest rozłożona po trzech miejscach w muzeum ( i trzech piętrach), nie tylko to co na dole w okrąglaku!
Ha, dziękujemy pięknie za komentarz. Makiety genialne! A mógłby Pan dopowiedziec ilu klocków potrzebował na taką makietę koszar, jak długo trwała budowa i czy modyfikował Pan jakoś niektóre klocki Lego?
Dzięki:-)
Na same koszary poszło około: 1tys cegiełek brązowych (brick 1×2 masonry dark tan), 400 cegiełek szarych, 400 okrągłych szarych, 200 okienek, 400 „pralek” (czyli klocków ze studem z boku), 500 płaskich białych, 1tys białych cegiełek, 1tys szarych płaskich 2×2, 400 szarych płaskich 1×2 lub 1×4, 1500 szarych cegiełek 2×4, 1500 „zielenizny” (czyli roślinek), 500 czarnych płytek, nie wiem ile „drobiazgów”. To w samych koszarach, miasteczka liczyć mi się nie chce 🙂
Powinno być około 100 figurek, w tym 40 żołnierzy, 2 żandarmów, kilka „pań negocjowalnego afektu”, reszta to „przechodnie”.
Acha, gdyby ktoś pytał o cztery figurki umieszczone z boku makiety i jakby nie pasujące, zaraz obok ścianki, to nasz swoisty podpis 🙂 (czyli 4 osoby które makietę budowały).
Co do modyfikowania to właśnie żołnierze są modyfikowani:
– na torsach mają nalepione wydrukowane mundury, porobiłem mundury dla szeregowców, podoficerów i oficerów (przede wszystkim różnią się kolorami kołnierzy)
– hełmy, czako i kepi są przeze mnie malowane ręcznie (co niestety widać w nakryciach głowy w scenie z „powieście go niżej” bo farba się trochę już starła)
– „leser” chowający się za studnią podczas gimnastyki pali cygaro też podmalowane, bo w oryginale to był pędzel z zieloną końcówką 🙂
więcej modyfikacji chyba nie ma.
Zaczęliśmy w zeszłym roku w wakacje od odwiedzenia Modlina, żeby zobaczyć jak on w rzeczywistości wygląda. Wprawdzie nie było możliwości zobaczenia dokładnie niektórych budynków (został właśnie sprzedany), ale i tak dał w miarę obraz, którego z samego filmu byśmy nie mieli.
Sam Modlin zresztą nam się spodobał i nie wykluczamy rozbudowania trochę makiety w przyszłości i dołożenia np. dwóch wież wodnych (tą z czasów Napoleońskich już miałem wstępnie zbudowaną, ale była trochę za duża jak na takiej wielkości makietę), z drugiej strony okopy + scenki w nich też by się przydały (miniscenka po okopach pomiędzy Kapitanem a von Nogayem na makiecie jest, chociaż poza budynkiem, to moja ulubiona w filmie, ale ciężko całą wypowiedź Kapitana umieścić w małym dymku niestety).
Przydałby się też dworzec z pociągiem.
W sumie budowanie zajęło dobrych kilka miesięcy popołudniami/weekendami zwłaszcza, że sama makieta się zmieniała.
Z innych ciekawostek to „odbudowanie” po transporcie zajęło w najlepszym wypadku 5h (zielenizna i figurki są stawiane/budowane na makiecie za każdym razem od nowa). W najlepszym, bo w Warszawie zajęło dłużej – kurier słabo uważał na paczki na palecie i np. ten szary, łukowaty budynek udający „kancelarię” trzeba było zbudować całkowicie od nowa.
Więcej można poczytać też tu:
http://zbudujmy.to/2014/06/02/c-k-dezerterzy-koszary/
Galeria powinna być tu:
http://www.brickshelf.com/cgi-bin/gallery.cgi?f=536557
Dzięki wielkie za wyjaśnienie!Jak będziesz działał jeszcze w tym klimacie daj koniecznie cynk to napiszemy na blogu. Szacunek za wykonaną pracę, ale kurcze warto było!