Monthly Archives: Styczeń 2013

Moskwa 80 – Miszka kontra Kozakiewicz

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych znaków lat 80.: radziecka gwiazda ustawiona nad kółkami olimpijskimi. Znaczek pojawił się na wielu przedmiotach. Mamy takie w kolekcji, a do tego wyjątkowy album o igrzyskach olimpijskich w Moskwie 1980.

moskwa1

Na siedem miesięcy przed rozpoczęciem zmagań sportowych wojska radzieckie wkroczyły do Afganistanu. W efekcie igrzyska zbojkotowało kilkadziesiąt krajów, a wiele tych, których przedstawiciele przyjechali nie wystąpiło pod flagą państwową, ale jako przedstawiciele narodowych komitetów olimpijskich. Zabrakło m.in. USA, Izraela i RFN. Polacy, jako sojusznik ZSRR musieli oczywiście przyjechać. Zanim jednak o tym opowiemy przyjrzyjmy się przedmiotom z naszej kolekcji, które mają nadrukowany symbol igrzysk.

Pierwszy z nich to nieduży, brązowy pojemnik. Niestety nie wiemy na co. Może na lornetkę, przybory do golenia? Z tyłu ma mocowanie do paska, zapinane jest na zamek błyskawiczny. Inny wyjątkowy przedmiot to przenośna lodówka. Styropianowy pojemnik ma w środku specjalne wkłady na lód. Wszystko opatulone zielonkawym, mocnym materiałem.

moskwa3   moskwa2

Mamy również w kolekcji radziecki album poświęcony igrzyskom. Wydany w 1980 roku, pełen jest zdjęć i opisuje wszystkich medalistów działań sportowych. Oczywiście najwięcej medali zdobyli zawodnicy ZSRR, bo aż 195. Wśród Polaków na podium stawali m.in. Jacek Wszoła, Andrzej Supron, Czesław Lang, Paweł Skrzecz, Bronisław Malinowski i sprawca największej sensacji Władysław Kozakiewicz. Ten ostatni nie tylko pobił rekord świata w skoku o tyczce, ale przede wszystkim pokazał „wała” – i to dwukrotnie. To gest wobec niechętnie nastawionej wobec niego publiczności złożonej w części z działaczy partyjnych i żołnierzy. Ambasador ZSRR zażądał po tym geście odebrania mu medalu, ale prasę na całym świecie zdążyły już obiec zdjęcia gestu Kozakiewicza. Oczywiście prasa w Polsce i ZSRR go nie pokazała. W albumie Kozakiewiczowi poświęcono wyjątkowo mało miejsca, a przecież został rekordzistą świata!

album5

W albumie są duże zdjęcia postaci, która po igrzyskach – i w ich trakcie – zrobiła dużą karierę. To miś Miszka, maskotka. Twarz Miszki pojawiła się na wielu produktach, w filmie animowanym, co było pierwszym na tak dużą skalę wykorzystaniem marketingowym maskotki olimpijskiej.

album1     album2

Ciekawe są również zdjęcia wioski olimpijskiej, przypominającej osiedla mieszkalne wielu z nas. Widać też techniki używane przez ówczesnych operatorów. Wyjątkowy album, przepełniony bijącą po oczach radziecką propagandą.

album3      album4

Dopisek z 11 lipca 2013:

Kilka dni temu wzbogaciliśmy się o absolutnie rewelacyjną pamiątkę dotyczącą igrzysk w Moskwie 1980 roku. Oto oryginalne bilety na ceremonię otwarcia i zamknięcia! Do tego niewykorzystane, a są przecież na miejsca w pierwszym rzędzie. Ktoś kto był ich posiadaczem musiał być prawdopodobnie niezłą szychą. Tylko dlaczego nie pojechał do Moskwy…

bilet1

A oto rewers:

bilet1a

I bilet na ceremonię zamknięcia:

bilet2

Reklama
Otagowane , , , , , ,

Przyjaciółka numer 7 – pierwszy rocznik

Numer 7 z 2 maja 1948 roku:

przyj7a

W naszej zszywce wyjątkowy, bo powtarzają się w nim aż 4 strony z numeru 6, w tym cała tablica wykrojów. Na szczęście nie powtarza się opowieść filmowa, tym razem o 1 maja.

Jest też wywiad z wiceministrem oświaty dr Eugenią Krassowską. W nim zatrważające zapewne dzisiaj dla wielu stwierdzenia w stylu: „Wiele kobiet uważa, że dziecko czuje się obco, gdy matka pracuje poza domem”. Bardzo ciekawy jest sposób wykonania makatki. Po plamach widać, że ktoś intensywnie nad tą stroną pracował.

przyj7c

Dla nas, tradycyjnie już najciekawszym działem jest „Czytelnicy piszą – Przyjaciółka odpowiada”.

Do Haliny D. z Krakowa: „Zapytuje Pani, czy można przeczytać cudzy list lub kartę bez zapytania adresata o pozwolenie. Stanowczo nie”.

Jest też porada na nadmiernie pocące się stopy: „Trzeba myć codziennie w ciepłej mydlanej wodzie, a następnie moczyć w roztworze formaliny”.

Piękne są również dwie reklamy kremów: Matowego Anida oraz Śnieg Tatrzański.

przyj7b

W następnym 8 numerze m.in.: Gdy drze się bielizna, Mrówki w mieszkaniu oraz polecenia książkowe Przyjaciółki.

Otagowane , , , ,

Grundigi do wszystkiego

Jedni używali ich do nagrywania koncertów, szacunek dla nich za trzymanie tego ciężkiego sprzętu w górze, inni do przegrywania piosenek albo wgrywania gier komputerowych. Magnetofony Grundig towarzyszyły nam w PRLu przy wielu wyjątkowych chwilach. Na naszym blogu wspominaliśmy już wyjątkowego Grundiga C410 Automatic. Czas na kolejne dwa inżynierskie dzieła. Pierwsze z nich to RB 3200. Co ciekawe, najpierw drukowany z napisem Grundig, a później Kasprzak.

grundig1

Sprzęt produkowany przez Zakłady Radiowe Kasprzaka pochodzi z początku lat 80. Wygodna antena teleskopowa, wytrzymała obudowa i łatwy dostęp do wszystkich jego układów to największe zalety RB 3200. Taki model można oglądać w warszawskim Muzeum Techniki. Numer 3200 nadała firma Grundig, która sprzedała nam technologię jego produkcji. Literki RB pochodzą już od nas, ale nie do końca wiadomo co znaczą. Ciekawe, że jak podaje opis z muzeum, taki oryginalny produkt Grundiga z powodzeniem był sprzedawany w USA jako Lextronix.

Drugi magnetofon Grundig z naszej kolekcji to model MK 232 Automatic również z początku lat 80. Prostszy w budowie od RB 3200, oczywiście bez radia. Były też modele z czarną klapką.

grundig2a

grundig2

Oczywiście magnetofony Grundiga produkowane w Polsce mocno zaistniały w naszej popkulturze. Sprzętu używał m.in. bohater kultowej „Klątwy Doliny Węży”. To na pewno nie ostatni wpis o sprzęcie Grundig na naszym blogu…

Otagowane , , , , , , ,

Przyjaciółka numer 6 – pierwszy rocznik

Numer 6 z 25 kwietnia 1948 roku:

przyj6a

Otwiera go wyjątkowa „Opowieść filmowa”. To historia oparta na wydarzeniach z filmu Franka Capry z 1939 roku z Jamesem Stewartem w roli głównej „Mr Smith jedzie do Waszyngtonu”. Pomysł obrazu jest zresztą wzięty z książki. Uważany przez redaktorów Przyjaciółki za antykapitalistyczny film był przez wiele lat zakazany w III Rzeszy, Włoszech i Hiszpanii i co ciekawe w Związku Radzieckim.

W cyklu „Z wędrówek po świecie” Finlandia, a w dziale „W kraju i za granicą” m.in. informacja o trzeciej rocznicy sojuszu polsko-radzieckie z kuriozalnym zdaniem: „układ jest rękojmią naszej niezależności państwowej”. Jest też pierwszy konkurs Przyjaciółki o tym co się czytelniczkom w gazecie najbardziej podoba. Niestety nie podano nagród.

przyj6b

W dziale Rozmowy z panią Doktór „Higiena ciąży” z fundamentalnym pierwszym zdaniem: „Ciąża nie jest chorobą”. Jest też piąty odcinek rysunkowej historii „O Pączku i Róży” i listy. Tym razem Przyjaciółka radzi m.in.:

„Smutna Władzia proszona jest o przyjście do Redakcji Przyjaciółki”.

„Ma Pani dopiero 18 lat i uważa Pani, że trzeba ludźmi pogardzać, wtedy nas będą szanować. Bardzo współczujemy”.

„M.D. Praga. Należy zwrócić się do Państwowej Wytwórni Protez w Warszawie na ul. Kujawska 1”.

Ciekawy jest koncik „Kobieta na świecie”, gdzie można się dowiedzieć iż „W Stanach Zjednoczonych na doświadczalnych farmach rolniczych studiują hodowlę drobiu aż dwie studentki polskie – Janina Świstek i Barbara Maliszewska”. Interesujące, że były w grupie słuchaczy, która przyjechała do USA z warszawskiej SGGW. Wstrząsający jest natomiast wywiad z pracownikiem poradni przeciwalkoholowej w Warszawie na ulicy Belgijskiej.

przyj6c

Co najciekawsze w 6 numerze Przyjaciółki, część stron jest podpisana jako te z numeru 7! Dlatego za tydzień w 7 numerze będzie troszkę krócej. Aż 4 strony się powtarzają.

Otagowane , , , ,

Co wy tam palicie?

Klubowe i Carmeny – czasy wszędobylskiego dymku

W samolocie, pociągach, kinie, nie mówiąc już o knajpach. W poprzedniej epoce palono wszędzie. Nie ma co ukrywać, że większość papierosów z tamtych czasów śmierdziało niemiłosiernie. Popularne, Radomskie, Żeglarz, Ekstra Mocne, Wiarus, Silesia, Mewa, Giewont, Piast, Caro, Zefir, Start, Sport, Klubowe. Te ostatnie mamy w naszej kolekcji.

klubowe

Wyprodukowały je Zakłady Przemysłu Tytoniowego w Radomiu powstałe już w 1922 roku. Zresztą zakłady działają do dzisiaj. Nasza paczka Klubowych kosztowała 34zł, papierosy są z filtrem i zawierają przestrogę: „Palenie albo zdrowie – wybór należy do ciebie”. Drugie nasze papierosy to lepsza półka, mianowicie Carmeny.

Produkowały je Zakłady Przemysłu Tytoniowego w Krakowie. Zakład również czynny dzisiaj i z jeszcze starszą historią od radomskiego. W Krakowie już w 1876 powstała bowiem Cygar-Fabryka.

carmen

Ta paczka Carmenów kosztowała 32zł, minister zdrowia informuje na niej: „Palenie tytoniu może być przyczyną wielu groźnych chorób”. Jak widać niewiele się w tym względzie do dzisiaj zmieniło…

Otagowane , , , , , , , , , , , , , , ,

Mistrzowie dwóch kółek z Kraju Rad

Igor Plechanow, Borys Samorodow, Michaił Starostin – ci wybitni żużlowcy, wielokrotni mistrzowie Związku Radzieckiego, na pewno przyczynili się do popularyzacji czarnego sportu u naszych wschodnich sąsiadów. Wynikiem tej popularności jest wyjątkowa zabawka, która przywędrowała do naszych zbiorów dzięki Świętemu Mikołajowi. To Moto Trek, czyli tor żużlowy z samojeżdżącymi motocyklami. Oczywiście pomysł nawiązujący do żużla można by w tym przypadku łatwo obalic, ale ponieważ radzieccy zawodnicy zdecydowanie więcej mieli do powiedzenia w żużlu niż wyścigach motocyklowych podciągamy to pod czarny sport. Poza tym kolor toru mówi sam za siebie.

zuzel7

zuzel3

Radziecka zabawka to tor pod specjalnym kątem, dzięki któremu motocykle same jadą od startu do mety, każdy na osobnym torze. Kiedy dojadą do najniższego punktu na górę toru wciąga motocykle specjalna mechaniczna wciągarka taśmowa. Przejeżdżając pod linią startu-mety motocykliści poruszają licznikiem okrążeń.

zuzel-6

zuzel-5  zuzel-4

Do zestawu dołączone są: spis wszystkich części oraz bardzo ważny  kartonik, który umożliwia losowanie pól startowych i kolorów żużlowców.

zuzel-1  zuzel2

Całość oczywiście w pełni sprawna i w oryginalnym kartonie. Gra przeznaczona jest dla dzieci od lat 6 i kosztowała 18 rubli. W dzieciństwie nigdy nie spotkałem się z podobną zabawką. Może Wy mieliście z nią do czynienia?

zuzel-2

A na koniec film pokazujący naszą grę, tak to śmiga:

Otagowane , , , , ,

Przyjaciółka numer 5 – pierwszy rocznik

Numer 5 z 18 kwietnia 1948:

przyj5a

Od początku po sam koniec jest arcy ciekawie. Na okładce uśmiechnięte dziecko i podpis „Jak dobrze się kąpać!”. Na koniec numeru Przyjaciółka podaje wykrój i sposób użycia pantofla. Ale wróćmy do środka numeru. Rozgrzewką jest tradycyjnie filmowa opowieść. W tym numerze Skarb Tarzana z zaskakującym ostatnim zdaniem: Zdjęcia śliczne, gra aktorów doskonała.

przyj5b

Obok Z wędrówek po świecie czas na Rumunię i opowieść  „Matko, wychodzę za mąż!”. Dalej ciekawy dział Książki, które warto poznać. Przyjaciółka poleca pozycję szwedzkiego autorki Sally Salminem „Katrina”. Pisarka jednak tak naprawdę pochodzi z fińskiego landu, w którym mówi się po Szwedzku. Strona 5 to same perełki. Najpierw list z cyklu „Kiedy mąż pije”, w którym Anna K. z Warszawy opowiada o tym, jak wyleczyła swojego męża z alkoholizmu w poradni na Belgijskiej. Obok wiadomości „W kraju u za granicą”, a wśród nich takie perełki:

W tekście o wyborach we Włoszech: „Amerykanie obawiają się zwycięstwa ugrupowań demokratycznych, bo za tym idzie samodzielność gospodarcza i polityczna Włoch – a to nie jest im wygodne”.

Jest też informacja o procesie Alberta Foerstera w Gdańsku. Odpowiada on za zbrodnie hitlerowskie w obozie w Stutthofie.

W dziale „Czy wiecie, że…” kolejna perełka:

„Powodem zmartwienia bywa nieraz zblaknięcie kolorów ładnej, wzorzystej tkaniny bawełnianej. Obecnie po wielu doświadczeniach prowadzonych w Związku Radzieckim nad hodowlą i krzyżowaniem różnych gatunków krzewów bawełnianych, otrzymano włókna o naturalnym, ciemno-zielonym zabarwieniu, na które najsilniejsze nawet działanie słońca nie będzie miało wpływu. (…) Niedługo więc nie będziemy obawiały się, że nasza ulubiona sukienka wypłowieje”.

Wreszcie jak się zachować podczas wizyty?:

przyj5d

Nowością jest propozycja zrobieniu zabawki w domu. Obok za to „Jak myc włosy?” i opowieść o serwetkach. Nie mogło też zabraknąć przepisów. M.in. na rabarbar w cieście, tani placek i cynaderki ze śmietaną.

Ostatnia strona to listy podzielone na działy: „Pani doktór odpowiada”, „Rady gospodyni” i „Przyjaciółka odpowiada”. Wśród porad m.in.:

„Małżeństwo z człowiekiem, którego Pani dobrze nie zna, jest dość ryzykowne. Trzeba przynajmniej wiedzieć, czy ten mężczyzna jest porządny i uczciwy. Za lekkomyślną decyzję płaci się potem często zmarnowanym życiem”.

Pani Ninie z Krakowa Przyjaciółka radzi odnośnie stroju: „Co zaś do czapeczki – odpowiednia zapewne będzie wysoko upięta nad czołem”.

Pani Stefanii z Wyszkowa jest z kolei polecana książka kucharska idealna na wsi: „Jednym z wartościowszych poradników jest Książka Gospodyni Wiejskiej Zebrowskiej-Kasprzakowej. Można ją nabyć u powiatowych instruktorek i w Związku Samopomocy Chłopskiej”.

przyj5c

Za tydzień numer 6 Przyjaciółki, a w nim m.in.: James Stewart (!), wizyta w poradni alkoholowej i kolejne listy.

Otagowane , , , ,

Przyjaciółka numer 4 – pierwszy rocznik

Numer 4 z 11 kwietnia 1948:

Tym razem dwie panie na okładce i to z wcześniejszym numerem Przyjaciółki w ręku.

przyj4a

Czwarty numer dał dowód, że poruszony tydzień wcześniej temat pijaństwa był strzałem w 10. Redakcja przyznała, że otrzymała wiele listów od czytelniczek. Wiele jest dramatycznych historii. Maria S. z Warszawy pisze, że urodził się jej chory umysłowo syn, do czego przyczyniło się pijaństwo jej męża. Celina K. z Radomia opowiada jak mąż ją uderzył, kiedy odmówiła pójścia po wódkę. Wtedy postanowiła z nim zerwać. Wiele jednak kobiet, jak pisze gazeta „cierpi po kryjomu bez sprzeciwu”. Jak okaże się w kolejnych numerach akcja nabierze dużego rozpędu.

Ten numer, podobnie jak wcześniejsze, otwiera Opowieść filmowa. Oto „Nauczycielka wiejska”:

przyj4b

Obok stałych rubryk wyróżnia się ciekawa informacja. Przyjaciółka donosi bowiem o nadchodzących wyborach w USA i co raz bardziej rosnącej popularności przedstawiciela tzw. trzeciej partii Henry’ego Wallace’a. Redakcja przytacza jego słowa: „Nie wierzę w nową wojnę”. Wallace przegrał wybory na rzecz Trumana.

Jeden z artykułów odpowiada na pytanie jak urządzić przyjęcie ślubne? Ciekawe, że w urzędzie trzeba było wtedy przedstawić świadectwo zdrowia. „Gruźlica bowiem, choroby psychiczne i weneryczne są przeszkodą zawarcia małżeństwa„. Zapraszając tylko rodzinę i najbliższych – redakcja pisze, że – można podać owocowe wino, „wódka jest niepotrzebna”. W dziale Gotujemy przepis na wątróbkę w śmietanie, w Na wszystko jest sposób jak oszczędzać na mydle, a w Z arcydzieł malarstwa polskiego Wojciech Kossak Szaser i Dziewczyna.

Ciekawa jest informacja w dziale Czy wiecie, że…:

Nie należy skorupek jajek wyrzucać, ale suszyć i przechowywać dla ludzi którym lekarz przepisze wapno.

Na koniec kolejna część przygód Pączka i Róży:

przyj4c

W Przyjaciółce tej znalazła się też reklama gazety, której kilka egzemplarzy kupiliśmy dosłownie kilka dni temu w antykwariacie w Gdańsku. To „Moda i życie praktyczne”, ale o tym już wkrótce.

A za tydzień piąty numer pierwszego rocznika Przyjaciółki.

Otagowane , , , ,

Historyczne dokumenty

O tym, że w PRLu nie było różowo nie trzeba nikogo przekonywać. Mamy w kolekcji dwa dokumenty z naszego dzieciństwa, które przypominają mroczną odsłonę poprzedniego systemu. Pierwszy z nich to kartki zaopatrzeniowe na benzynę. Wydane przez Urząd Wojewódzki w Słupsku w dniu 6 stycznia 1982 roku, czyli w czasie stanu wojennego. Dokument jest też historyczny, bo daje dowód na to, że miałem okazję jako dziecko jeździć najdłużej i najliczniej produkowanym samochodem w historii motoryzacji, legendarnym VW 1300. Auto znane jest oczywiście pod nazwą Garbus i nasz model był produkowany w drugiej połowie lat 60.

doku2

Drugi dokument to decyzja w sprawie zmiany miejsca pobytu w czasie obowiązywania stanu wojennego. Mama ze mną i z bratem dostaliśmy zgodę na wyjazd ze Słupska do Gdańska na 7 dni. Chcieliśmy po prostu odwiedzić rodzinę.

doku1

To zdecydowanie nie był miły czas…

Otagowane , , , , ,

Mini Wyścig Pokoju

Gra w kapsle 

niemm

Zbijak, piłka nożna, rzut i ta najważniejsza Wyścig Pokoju. Gier w kapsle było w PRLu wiele, ale liczył się tak naprawdę tylko wyścig. Na chodniku, murku, w piaskownicy – miejsca były dowolne. Wytyczona trasa, a na niej kapsle z wklejonymi za pomocą kleju, plasteliny, wosku flagi państw (wycięte z atlasów geograficznych albo encyklopedii). Wiele z tych krajów już zresztą nie ma. Często wpisywało się na flagach nazwiska ulubionych zawodników.

Kolarze związani byli z bardzo popularnym w PRLu Wyścigiem Pokoju. Pierwsze takie zawody rozegrano w 1948 roku. Pomysłodawcami były redakcje naszego „Głosu Ludu” (później „Trybuna Ludu”) i czechosłowackiego „Rudego Prava”. Co ciekawe, zawodnicy jechali w obu kierunkach na trasie Warszawa-Praga-Warszawa.

Kiedy kolarze przejeżdżali przez poszczególne kraje widzowie zbierali to co zostawili. Stefan Friedmann wspomina na przykład jak z kolegami dzielił się gumą do żucia wyrzuconą przez belgijskiego zawodnika („333 popkultowe rzeczy PRL”). Zbierano też m.in. bidony. Do legend przeszły walki zawodników na pompki.

Postanowiliśmy stworzyć drużyny z zawodnikami z tamtych lat z prawdziwymi flagami. Zaczynamy od Polski:

Ryszard Szurkowski – tryumfował w Wyścigu Pokoju czterokrotnie, w latach 70. Zdobył dwa srebrne medale olimpijskie.

Lech Piasecki – zwyciężył w WP w 1985 roku. Zdobył dwa złota mistrzostw świata.

Stanisław Szozda – 1974 to rok jego tryumfu w „kapslowym” wyścigu. Medalista mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich.

k-pol

ZSRR:

Walerij Lichaczew – wygrał 10 etapów WP.

Aleksiej Pietrow – medalista olimpijski, zwycięzca 11 etapów WP.

Jurij Mielichow – tryumfator WP w 1961 roku, medalista IO i MŚ.

k-zsrr

NRD:

Uwe Ampler – czterokrotnie na szczycie WP. Syn Klausa, również zwycięzcy WP. W 1999 roku przyznał się do zażywania sterydów. Rok wcześniej Nagły Atak Spawacza nagrali utwór „Uve kolarz”.

Uwe Raab – mistrz świata, wygrał 8 etapów WP.

Olaf Ludwig – w latach 80. dwukrotnie zwyciężył w WP, złoto igrzysk w Seulu.

k-niemcy

Rumunia:

Micea Romascanu – trzeci w WP w 1978.

Teodor Wasile – na igrzyskach w Moskwie nie dojechał do mety.

Emil Rusu – jeden z najlepszych rumuńskich kolarzy lat 60.

k-rum

Czechosłowacja:

Jan Vesely – tryumfował w WP w 1949 roku. Identycznie nazywa się czeski koszykarz grający w NBA.

Frantisek Trkal – 8 etapów w koszulce lidera WP, później oskarżony o doping.

Vlastimil Ruzicka – nie żyjący już mistrz na 12 etapach WP.

k-csrr

Jugosławia:

August Prosenik – zwycięzca pierwszego WP.

Aleksander Zoric – zwycięzca drugiego WP.

Veselin Petrovic – dwukrotny olimpijczyk, jest koszykarz o tym samym imieniu i nazwisku.

k-jug

Bułgaria:

Bojan Kocew – nie ukończył wyścigu na igrzyskach w Rzymie.

Nenczo Stajkow – 6 etapów w koszulce lidera WP.

NenczoChristow – zwycięzca WP z 1957 roku.

k-bul

Wpis z dnia 14.12.13:

Byliśmy w Domu Spotkań z Historią w Warszawie na wystawie fotografii Brytyjczyka Geralda Howsona z Polski końca lat 50. Wśród tych wyjątkowych zdjęc znaleźliśmy takie cudo:

wyscig pokoju

Plakat za panią, po prawej stronie zapowiada finał Wyścigu Pokoju z 1959 roku! Odbył się wtedy na trasie Berlin-Praha-Warszawa. Wystawę można obejrzec do 6 stycznia 2014.

Otagowane , , , , , , , ,