Kilka dni temu polecaliśmy na naszym blogu seans filmowy w warszawskim Domu Spotkań z Historią. W ostatnią niedzielę można było zobaczyć tam kronikę filmową z 1964 roku (m.in. z tańczącym podczas sylwestrowej zabawy ad 63 na dworcu Warszawa Śródmieście Stanisławem Tymem) oraz wyjątkowy film. To „Przygoda noworoczna”, o którym na pewno warto napisać więcej.
Dla tropicieli ciekawostek z PRLu „Przygoda noworoczna” z 1963 roku to dzieło idealne. Można się na przykład dowiedzieć jaki był wtedy numer na pogotowie ratunkowego – 09. Można zobaczyć piękne neony warszawskie z początku lat 60. Skarbnicą powiedzeń jest tu równie chudy co pijany Bohdan Łazuka. Oto przykłady perełek z jego ust: „Upił się w pestkę”, „nie ma na świecie gorszych rzeczy od dwóch: chudej świni i pijanej kobiety”.
Sam film zadziwia odważnymi stwierdzeniami. Wspomniany Łazuka mówi o swojej filmowej partnerce (gra ją Zofia Kucówna) w niemal dosłowny sposób – szmata. Z kolei Wiesław Gołas sprzedający w filmie baloniki zwracając się wprost do kamery i mrugając do widza mówi: „dmucham wyłącznie sam”.
Obok wspomnianych aktorów można w filmie zobaczyć jeszcze całą plejadę znakomitych aktorów. Godna uwagi jest też muzyka. Piękny jazzowy klimat stworzył kompozytor Edward Pałłasz, który odpowiada m.in. za piosenkę „Jak dobrze z balladą wędrować” z serialu „Tulipan”.
Na stronie Fototeki Filmoteki Narodowej można zobaczy ponad 200 zdjęć z filmu i z planu jego realizacji:
Warto poszukać filmu Stanisława Wohla. Szczerze polecamy.