2 lipca minęła rocznica wprowadzenia na rynek przedmiotu, który pod koniec epoki PRL był marzeniem każdego nastolatka. To oczywiście walkman. Ponieważ przypomniałem jego historię w niedawnym dodatku „Kultura” DGP postanowiłem tekst pokazać też na blogu. Pamiętajcie, nie wstydźcie się chodzić ze swoim walkmanem. Ja wciąż to robię i żyję…
A oto dowód, że Marty McFly też zakochał się w walkmanie. Zwróćcie szczególną uwagę na początek filmiku: