Tag Archives: jarmark dominikanski

Brelok i nie tylko

Kontynuując poprzedni wpis zapraszam na wycieczkę wokół kolejnych przedmiotów z kolekcji związanych z Jarmarkiem Dominikańskim w Gdańsku. Jak już pisałem, mam do niego słabość, bo sam przed laty na nim handlowałem. Teraz mogę cieszyć się wieloma gadżetami z logo jarmarku. Na początek piękny brelok.

Jak widać pochodzi z 1984 roku. A co oznacza ten skrót na rewersie? To Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Handlu Wewnętrznego, które na pewno partycypowało w organizacji tej imprezy. Imprezy, na której wystawiały się wielkie zrzeszenia, przedsiębiorstwa i mali rzemieślnicy. Niektórzy mieli swoje gadżety. Na przykład Polski Len, czyli Zrzeszenie Przedsiębiorstw Przemysłu Lniarskiego i taka siatka z materiału.

Co jednak warto było wziąć kierując się na jarmark? Na pewno płaszcz przeciwdeszczowy i mapę/przewodnik. Też takie mam.

Niezbędny może być również katalog jarmarku. W poprzednim wpisie pokazywałem jeden, teraz czas na kolejny, z 1974 roku.

Wiele w nim zdjęć, historii, opowieści, ale – co dla mnie najciekawsze – reklamy wystawców. Ileż tu perełek. Są tu adresy, spisy towarów itp. Na przykład Pewex i Orbis.

Idźmy dalej. Wykaz kawiarni Społem i ośrodków „Praktyczna Pani„.

Tutaj fantastyczne rysunki Jujki, no i hasła.

Wreszcie coś słodkiego. Słynny Bałtyk ze wspaniałym hasłem: „Spróbuj słodyczy ZPC Bałtyk, staniesz się wiernym klientem”. Ja byłem.

Otagowane , , , ,

Puste puszki i nie tylko

Ta tradycja ma długą historię również w mojej rodzinie. Ja stałem w latach 90., sprzedawałem komiksy i puszki. Oczywiście puste, o czym boleśnie przekonał się pewien turysta, który myślał, że sprzedaję napoje. To były kolekcjonerskie puszki! Ale puste. Niestety nie mam zdjęć z tamtego okresu. Kontynuowałem tradycję, bo sprzedawał też mój brat, moja ciocia-babcia, rodzice. Tu dowody. Ciocia Lucylla, piękna mama Krystyna i modny tata Bogdan. W takiej kolejności.

Chodzi oczywiście o Jarmark Św. Dominika. Historia tej imprezy handlowo-kulturalnej sięga średniowiecza. W PRL jednak, aż do 1972 roku, zaniechano jej organizacji. Jednak właśnie wtedy, m.in. z inicjatywy redakcji „Wieczoru Wybrzeża” powrócono do niej i do dziś ta wielka impreza ściąga tysiące turystów. Ostatnio do kolekcji, od przyjaciela Rafała, wpadło wiele skarbów związanych z jarmarkiem. Czas na pierwszą część prezentacji.

Z jarmarkiem związane jest wiele gadżetów, reklamowych i nie tylko, w tym chociażby powyższy medal, czy długopisy i papeteria.

Mam też cudowne naklejki oraz proporczyki.

Chyba jednak najbardziej wartościowym, a na pewno wnoszącym najwięcej informacji, jest katalog z drugiej (po reaktywacji) edycji, czyli z 1973 roku.

Ileż tu cudownych informacji. O organizatorach, historii, do tego zdjęcia.

Katalog to również wiele reklam, które są doskonałym dokumentem o bardzo różnych zakładach, zrzeszeniach itp. Są adresy, menu, spisy towarów i nie tylko. Wszystko w towarzystwie rysunków Zbigniewa Jujki.
Zobaczcie jakie są perełki, nawet konkretne dania! Mnie zainteresował napój Boruta.

A ta Krewetka, to wiecie, ta gdzie potem było kino.

Do tego na przykład wykaz lotów z Gdańska, to są dopiero dokumenty epoki!
Są również cudowne hasła reklamowe: „Mydła toaletowe? Oczywiście!”.

I zwrócę uwagę na jeszcze jeden skarb. Chodzi o Pepsi-Colę, która od lat 70. była produkowana w Gdańsku. W katalogu znalazła się reklama oraz fota Starów ze skrzynkami.

Mało tego, jest też wspaniały wykaz poszczególnych oddziałów Gdańskich Zakładów Piwowarskich. Widać, że Pepsi i Tonic Water rozlewano w Gdańsku-Wrzeszczu. A na deser słodkości z Bałtytku.

Skarbów związanych z jarmarkiem mam więcej, o nich wkrótce. A Wy, bywaliście na nim przed laty?

Otagowane , ,
Zaprojektuj witrynę taką jak ta za pomocą WordPress.com
Rozpocznij