Zagadka pewnych klocków

Qubo – namiastka Lego

W PRLu wszystkie dzieciaki marzyły o klockach Lego. Pamiętam jak dostaliśmy z bratem statek kosmiczny na dzień dziecka w latach 80. Połowa maluchów z podwórka przychodziła do nas bawić się tym prostym, na dzisiejsze czasy, zestawem. Rodzice musieli po nie udać się do Pewexu.

Oczywiście, jak to w PRLu, istniały zamienniki Lego. NRD-owskie klocki Pebe czy też klocki Qubo. Nam udało się zdobyć egzemplarz tych ostatnich i to w oryginalnym opakowaniu. Są bardzo podobne do Lego, nawet ludzik ma malowaną twarz. Nasz samochód nazywa się Macchina da Corsa.

Ciekawe: znalazłem informację, że w 1995 roku firma Lego wystąpiła do sądu i wygrała sprawę z producentami Linex z Warszawy i Ferr z Poznania o wprowadzanie na rynek klocków Qubo w tym samochodów o nazwie… Macchina da Corsa.

Już się pogubiłem. Czy to znaczy, że Lego dopiero tak późno wytropiło podobieństwo tych klocków do swojego produktu czy dopiero w latach 90. były w Polsce sprzyjające do tego prawne warunki? Przyznam, że jestem w kropce i proszę Was o pomoc. Co wy wiecie o klockach Qubo?

 

Reklama
Otagowane , ,

4 thoughts on “Zagadka pewnych klocków

  1. Krzysiek1535 pisze:

    Ponad 20 lat temu mama kupiła mi zestaw zawierający podstawowe klocki i 2 figurki. Do tej pory nie wiedziałem jak się nazywały, lecz teraz już wiem że to były klocki Qubo. Mogę o nich powiedzieć że idealnie pasowały do klocków Lego . Różniły się tylko (oprócz wyglądu figurek) brakiem znaku Lego na elementach. Były też inne zamienniki np Shifty a nawet Coby które do dziś są na rynku . Je także można było łączyć z klockami Lego lecz nie pasowały tak idealnie jak klocki Qubo. Pamiętam że w połowie lat 90 zniknęły z półek sklepów – teraz już wiem dlaczego. Szkoda bo mi przez długie lata dały wiele radości i dziś mogły by sprawić ją wielu dzieciakom. Mogę jeszcze dodać że widziałem kilka zestawów na ebay’u tylko że tam jusz sobie troche kosztują

  2. Krzysiek1535 pisze:

    Przepraszam „już sobie trochę kosztują”

  3. And pisze:

    We wczesnych latach ’90 dostalem je od rodzicow. Dokladnie pamietam nazwe – Qubo. Niestety z tego co pamietam z jakoscia bylo slabo. Nie bardzo pasowaly do siebie. Rozne klocki mialy bardzo delikatnie ale jednak – rozne odstepy „wypustek”. Dlugich (4 – 6 wypustkowych) klockow nie dalo sie czasem zczepic ze soba… Winny pewnie byl material i proces produkcji. Wczesniej – w poznych latach ’80 tez dostalismy podobne klocki (nazywalismy to polskie lego, ale czy to bylo Qubo czy nie – nie pamietam). Te, pod wzgledem mechanicznym byly zupelnie ok, czasem nawet trzymaly sie lepiej niz LEGO. Ale kolory plastiku byly jak kolory samochodow z PRLu – wyblakle. Bedzie co wspominac!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: