„Klient w krawacie jest mniej awanturujący się” – pomysł na taki napis miały panie pracujące w restauracji w jednej ze scen w „Misiu” Stanisława Barei. Krawaty, których historia sięga według niektórych źródeł nawet III wieku p.n.e. i chińskich żołnierzy noszących krawatopodobne chusty, musiały gdzieś zawisnąć. W czasie kiedy nie wisiały na szyjach inżynierów czy dyrektorów zaczepiano je m.in. na takie cudo:
Tak naprawdę nie jesteśmy przekonani czy akurat ten egzemplarz Wieszaka na krawaty pochodzi z czasów PRLu. Mógł zostać wyprodukowany też już w latach 90. Nie ulega jednak wątpliwości, że to wyjątkowo praktyczne urządzenie. Trzeba przy tym pamiętać, że w latach 70. w Polsce w związku z podwyższeniem cen zmieniono nazwy niektórych towarów. I tak właśnie słowo krawat zastąpiono kuriozalnym określeniem zwis męski ozdobny. Slipu nazwano wtedy z kolei na przykład trójkątem eleganckim.
Czy istniało coś piękniejszego niż „krawat w gołe girlsy a la Hollywood” – tak pytano w kronice pokazując wyjątkowe krawaty: https://www.youtube.com/watch?v=JoafLPSVYIE
Osobiscie wątpię czy wieszak ze zdjecia pochodzi z czasów PRL. Kupilem taki model (niebieski) w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych.
Może tak być, pewni nie jesteśmy