Bezalkoholowy szał

Ustawiało się je na półce, jedna na drugiej, markami, kolorami. Te najbardziej poszukiwane na widoku, najbardziej popularne gdzieś z boku. Schowane były też te na wymianę. Pamiętam, że handlowałem nimi na Jarmarku Dominikańskim. Zarobiłem na zegarek elektroniczny z melodyjkami. Tylko jeden turysta z Niemiec się zdziwił, jak się przekonał, że sprzedaję pustę puszki. Tak, zbierało się puszki. Po napojach, piwie. A wśród nich musiały być puszki z napojami Sinalco.

Sinco Cola, Orange, Lemon – kilka było smaków tego napoju, który na pewno pamiętają dzisiejsi 40-latkowie. Dlaczego o nim wspominam? Ano zdobyłem ostatnio takie dwie szklanki tej marki.

Pojemności 0,3, z logo, które Sinalco wprowadziło na rynek w 1982 roku. Ale historia tego napoju sięga dużo wcześniej.

To napój wynaleziony w 1902 roku przez Friedricha Eduarda Bilza. Na początku nazywał się „Blitz Brause”. Był to pierwszy tego typu napój w Europie. Nazwę szybko zmieniono na Sinalco (skrót łacińskich wyrazów „sine” i  „alcohole”, czyli „bezalkoholowy”) i tak zostało do dziś.

Już przed I wojną światową napój sprzedawano m.in. w Ameryce Południowej, Chinach, Hiszpanii. W okresie międzywojennym był dostępny niemal w całej Europie. Także w Polsce. Znalazłem informację, że w tamtym czasie oranżadę Sinalco produkował Browar Kobylepole w Poznaniu.

Na przełomie lat 80. i 90. zachód smakował u nas właśnie Sinalco. Miałem puszki tych napojów, niestety nie miałem wtedy tych pięknych szklanek. Ale dzisiaj mogę sobie to odbić i napić się ze szkła z taką piękną panią Sinalco…

A TUTAJ przeczytacie więcej o historii Sinalco.

Reklama
Otagowane , , ,

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: