„Cały ustrój stał na złodziejstwie. Żadna prywatna inicjatywa nie mogłaby istnieć na legalnych surowcach, bo ich nie było. Właśnie dlatego została później zniszczona” – m.in. takie stwierdzenie pada w świetnej książce „Prywaciarze. Biznes w Peerelu 1945-1989” wydanej przez Ośrodek KARTA. Wiem, że świetna, bo przeczytałem i bardzo się cieszę, że mogę polecić Wam samą książkę, ale też spotkanie wokół niej.

Spotkanie odbędzie się w czwartek (6.10) w Muzeum Warszawskiej Pragi. Wraz ze wspaniałymi gośćmi powspominały czasy prywaciarzy sprzed lat, a uwierzcie mi, że PRL był dla nich strasznym okresem.
W książce, które jest zbiorem fascynujących historii osób prowadzących własne bardzo różne biznesy, w różnych dekadach PRL-u pada takie określenie: „półwiecze zakłamania, pogardy dla ludzi i ich pracy”. Dobrze oddaje jak prywaciarze byli wtedy traktowani. Nieustające kontrole, powolne wyniszczanie. Taka była ich rzeczywistość. W książce o swoich losach opowiadają prywaciarze prowadzący piekarnie, hodujący pieczarki, prowadzący dyskotekę, warsztat samochodowy, osoby sprowadzające różne towary z zagranicy. Ich losy były bardzo trudne, ale też dobrze pokazują jak wyglądała mroczna rzeczywistość w PRL-u.
Polecam książkę oraz spotkanie. Wpadnijcie, porozmawiamy, przyniosę trochę gadżetów sprzed lat. Spotkajmy się. Więcej info tutaj: https://www.facebook.com/events/778700090024497