Wielki wyścig o wszystko

Jest piękna pogoda, tłum wypełnił trybuny toru Lincoln w Doncaster, by zobaczyć pierwszy wyścig sezonu. To miejsce z historią, której początki sięgają połowy XIX wieku. Teraz mamy rok 1935. Wcześniej wygrywały tu takie konie jak Leonidas, Elton, Knight Error i Dark Warrior.
Konie wystartowały ławą. Odgłos i drgania biegnących rumaków roznoszą się po torze, publiczność szaleje. Brytyjska telewizja realizuje materiał filmując biegnące konie ze specjalnej maszyny z zamontowaną kamerą. Potem te niesamowite zdjęcia będzie można zobaczyć w kronice. Na prostej koń Flamenco zaczyna wyprzedzać i zyskuje przewagę. Do celownika dobiega z przewagą trzech długości i to w rekordowym czasie 1:41. Przeszedł do historii, stał się nawet bohaterem gry. Tej gry.

Zdobyłem ją niedawno w jednym z warszawskich lumpeksów. To wydanie z lat 40., ale sama gra została wydana po raz pierwszy w 1938 roku przez firmę Waddington. Założył ją w Leeds John Waddington, a pomagał mu w tym aktor i autor sztuk Wilson Barrett.

Nazwa wskazuje podobieństwo do Monopoly, ale nie do końca tak jest. To bardziej skomplikowana rozgrywka. W pierwszej fazie (na jednej stronie dużej planszy) gracz może kupić konia poprzez licytację, leczyć konia, trenować, otrzymuje się raporty, stosuje diety itp. Dopiero potem jest faza druga, na drugiej planszy, czyli wyścig. Każdy ma po 3 konie. Podczas wyścigu taki koń może wyprzedzać, tracić pozycje, wypaść z rywalizacji. Oczywiście takie wyścigi się obstawia, wygrywa albo przegrywa pieniądze.

Jest tutaj dużo kart. Te z nazwami koni.

Oraz różne funkcyjne.

Najpiękniejsze są jednak figurki koni. Z jakiegoś stopu metalu, cudowne.

W zestawie jest instrukcja, nawet dwie oryginalne kostki. Chyba nie pozostaje nic innego jak wreszcie zagrać…

A na deser materiał wideo ze zwycięstwa konia Flamenco w 1935 roku: https://www.youtube.com/watch?v=gUqDHHLsWlk

Otagowane , , , ,

Dodaj komentarz