Kochani! Czas jeść pierogi, leżakować i cieszyć się prezentami…
Wszystkiego czego sobie życzycie!
Kto nie wierzy w Świętego Mikołaja ten nigdy nie pozna prawdziwej magii świąt. Listy do niego, oczywiście do Laponii, jako dziecko wysyłałem co roku. Oto przykładowe perełki. Absolutnie nie wymagają komentarza:
i drugi z 1988 roku: