Poszła para buch i koła w ruch to musiało pójść też światło. I stało się. Na mojej makiecie H0 pojawia się coraz więcej światła. Tym razem odpaliłem je na peronie 1.
Podświetlany zegar – tak ściślej pisząc. Okolica jest jeszcze nie w pełni skończona, ale prąd dochodzi.
W tle widać dworzec wyprodukowany przez Olbernhauer Wachsblumenfabrik Olbernhau, czyli OWO Spielwaren. Ma przejście podziemne, ławeczkę, rozkład jazdy, przeszklone zadaszenie. No i budkę z przekąskami!
Jak widać, dojechała również dostawa mleka, no i są pierwsi pasażerowie i osoby oczekujące na przyjazd krewnych.
Pewnie zobaczyliście również reklamę Piwa Jasnego Pełnego z miejscowego browaru 🙂
Jak pisałem, jest jeszcze wiele do zrobienia, ale Helena z dzieckiem może wreszcie bez obaw przyjść na peron po swojego męża Stanisława. Wujek Andrzej ma co fotografować, babcia Jaśka posilić się bułką z pieczarkami w budce z przekąskami, a zakochani popatrzeć na przejeżdżające pociągi…
I jeszcze na deser zaproszenie na mój drugi blog. Zaproszenie związane z pociągami. Pisałem tam bowiem o wyjątkowej płycie.
Bohaterami płyty „Magyar Gozmozdonyok” jest kilkanaście wyjątkowych lokomotyw. Słyszymy jak te zatrzymują się na stacjach, ruszają z nich, przejeżdżają przez różne tereny. Para bucha, psy szczekają, słychać nawet zapowiedzi z dworców.
Ten wyjątkowy krążek został wydany w 1983 roku przez powstałe na początku lat 50 wydawnictwo Hungaroton. Więcej przeczytacie TUTAJ.