Tag Archives: prasa prl

Palcem po mapie

Mieliście też tak, że losowo dotykaliście jakiegoś miejsca na mapie albo na globusie i myśleliście sobie, że kiedyś tam pojedziecie? Ja tak miałem. Lubiłem też oglądać zdjęcia z różnych stron świata i wyobrażać, że tam jestem. Tak było chociażby z czasopismem „Dookoła świata”, które pokazywało kolorowy świat, często nam odległy. Jakiś czas temu od przyjaciela dostałem zestaw tych magazynów z przełomu lat 50. i 60. Co za perełka!

Całość zaczyna okładka z kwietnia 1955 roku. No i właśnie, okładki. Jakież one są wspaniałe! Tutaj kadr (pomalowany, bo film jest czarno-biały) z komedii sensacyjnej „Wróg publiczny nr. 1” z 1953 roku z wybitnym francuskim aktorem Fernandelem w roli głównej. Niżej z kolei fantastyczne zdjęcie ze Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów, który odbył się w Warszawie w 1955 roku.

Wreszcie inny przykład fantastycznego projektu, zdjęcia.

Trudno się dziwić tak fenomenalnej szacie graficznej tego powstałego w 1954 roku czasopisma. Pracowali w nim fantastyczni graficy, rysownicy, jak Janusz Stanny, Szymon Kobyliński czy Zbigniew Lengren. Oto próbki ich możliwości.

Magazyn wypełniały fantastyczne reportaże, teksty popularnonaukowe, dużo było sportu, chociażby popularnego wtedy kolarstwa. Nie brakowało też ciekawostek. Na przykład takie sportu jak Moto-Ball nie znałem.

Kurczę, to naprawdę ciekawa gazeta.

A do tego jeszcze publikowała teksty takich mistrzów jak chociażby Stanisław Lem.

Oczywiście nie brakowało w niej kącika dla szachistów, filatelistów, maniaków krzyżówek i zagadek.

Do tego fantastyczne ciekawostki…

…oraz piękne reklamy.

Pisałem już kiedyś o tym genialnym czasopiśmie. A dokładnie rok temu, przy okazji wydania mojej pierwszej książki „Czas wolny w PRL”. Opisuję w niej m.in. akcję autostopową gazety, którą wymyślono w 1958 roku. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ: Czas wolny w PRL cz.4: Tour de Pologne 1957 | Bufet PRL

Do tej gazety jeszcze wrócę w kolejnym wpisie. Tymczasem zostawiam Was ze znakomitymi pytaniami i odpowiedziami…

Reklama
Otagowane , , , ,

Przegląd prasy

Niedziela to idealny czas na nadrobienie gazetowych zaległości. Dlatego dziś postanowiłem nie przedstawiać historii jednego przedmiotu, a przygotować autorski przegląd prasy sprzed lat. Komiksy, porady, kącik dla dzieci, program tv, coś dla dorosłych i reklamy. Czyli czym żyły gazety przed laty.

Ważne, żeby zacząć z przytupem. Tak też zaczynał się często magazyn poradniczo-hobbystyczny „Pan”, o którym pisałem TUTAJ. Dziewczyna Pan’a dobrze przygotowywała nas na resztę materiałów…

 

Po takim otwarciu krótka reklama kojących kosmetyków po goleniu (jakoś dziwnie widać twarz pani, a nie pana)… W sprzedaży były pianka Lord, płyn po goleniu Amant i krem Adam

…i może przerwa na komiks. Takie pojawiały się w kilku gazetach, m.in. w „Fantastyce”. Może dziś fragment opowieści o superglinie Funky Kovalu autorstwa grupy Polch-Rodek-Parowski.

A teraz wiadomości sportowe. Jan Furtok, Marek Koniarek, Dariusz Dziekanowski, Ryszard Tarasiewicz, Marek Leśniak, Jan Urban i trener Wojciech  Łazarek. Mówią wam coś te nazwiska? To część piłkarskiej kadry końca lat 80. Co łączy te artykuły z dzisiejszą sytuacją? No chyba nie najlepsza sytuacja warszawskiej Legii.

 

Na rozluźnienie kolejna miła reklama. Tym razem z „Przekroju” z 1961 roku.

A teraz coś dla fanów Adama Słodowego. W magazynie „Zrób Sam” z 1984 znalazłem przepis na zrobienie wytwornych kart zaproszeniowych. Potrzebne były m.in…. owoce i warzywa.

A o „Zrób Sam” przeczytacie więcej TUTAJ.

Czas na dzieci, nie chciałbym żeby poczuły się pokrzywdzone. Im proponuję komiks niezrównanego Bohdana Butenki „Wakacyjny Zyzio” z „Płomyka” z 1971 roku.

I mała przerwa na reklamy. Widać, że magazyn „Morze” też dbał o nasze zdrowie. W latach 70 zachęcali m.in. do kupienia puree ziemniaczanego błyskawicznego z zakładów w Słupsku (mieszkałem obok i pamiętam fetor ziemniaków!) oraz morskie, białe, chude ryby. Czy to wygląda smacznie zostawiam już waszemu osądowi…

To może moda. Na przykład męski strój codzienny. Chodzilibyście w tym?

Taki strój proponował „Świat Młodych” z 1970 roku, o którym więcej pisałem TUTAJ.

A gdzie porady? Są oczywiście. Może kilka z „Przyjaciółki” z końca lat 40. Jak bić wieprza i jak czyścić jaja? Proszę bardzo:

Czas na kolejną reklamę oraz na dział zagadek, również  z „Przyjaciółki”. Pamiętajcie: „bez poradnika rolnika, nie ma dobrego rolnika”. No i zagadka, kto rozwiąże?

Wreszcie coś, co lubię bardzo, program telewizyjny. Tu mam z magazynu „Ekran” ze stycznia 1984 roku. I tak, pamiętacie program rozrywkowy Wojciecha Pijanowskiego „Jarmark”?

Albo serial NRD „Wielka Przygoda Kacpra Schmercha”, albo coś takiego jak „film dla drugiej zmiany”? A może „Tik-Tak”, „Pegaz” czy „Telewizyjny koncert życzeń”?

A na finał, finałowa strona czasopisma młodzieży harcerskiej „Na przełaj”, o którym pisałem TUTAJ.

To była ważna dla nas wszystkich część muzyczna. W niej chociażby „Metal Top 20”. Oj chyba sporo tam dziś mało pamiętanych kapel…

Miłej lektury i do następnego przeglądu prasy!

 

Otagowane , , , , ,

Non Stop – „inny” miesięcznik muzyczny

Mamy w naszych zbiorach gazetę zupełnie wyjątkową. Jeden z najważniejszych periodyków muzycznych w historii naszego kraju i jednocześnie… jeden z najbrzydszych. Oto „Non Stop”.

nonstop1

Nasz numer pochodzi ze stycznia 1988 roku, ale „Non Stop” był już na rynku dobrych kilkanaście lat.

Pojawił się w 1972 roku  jako dodatek do „Tygodnika Demokratycznego”, czyli prasowego organu Stronnictwa Demokratycznego. Stronnictwo Ludowe miało swoją „Nową wieś”, w której wspominali o zespołach muzycznych, dlatego SD nie chciało być gorsze.

Pierwszym szefem był autor wielu znanych tekstów (m.in. dla Piotra Szczepanika) Andrzej Tulczyński. Mimo bardzo ubogiej szaty graficznej i marnej jakości papieru gazeta szybko osiągnęła ponad 100 tysięczny nakład.

Na początku lat 80., kiedy władzę w gazecie przejął Wojciech Mann profil ewidentnie zmienił się z popowego na rockowy. Pisali wtedy do „Non Stopu” m.in. Jan Chojnacki, Filip Łobodziński oraz Roman Rogowiecki. W 1988 roku kierownictwo w gazecie objął Zbigniew Hołdys z Perfectu. Rok później kilku dziennikarzy odeszło i założyło inną muzyczną gazetę „Rock’n’roll”. „Non Stop” przetrwał zaledwie jeszcze rok. Ostatni numer ukazał się w lipcu 1990.

Co ciekawe, był to chyba jedyny na świecie miesięcznik bez winiety i logo. Zmieniały się one niemal co każdy numer.

Bardzo popularne były plebiscyty organizowane przez gazetę. Nasz egzemplarz jest właśnie w dużej mierze wypełniony takim plebiscytem. Jak widać na okładce przedstawia najpopularniejszych artystów 1987 roku.

nonstop6

nonstop5

Szefowanie „Non Stop” nie przeszkadzało Hołdysowi znaleźć się wśród „najpopularniejszych”.

nonstop2

Najlepiej zawartość gazety oddaje powyższy spis treści.

Gazeta czarowała również reklamami, np szukających chętnych do pracy kopalni węgla, albo sprzętu muzycznego. Zwracam uwagę na cenę poniższego klawisza Yamaha, podaną w niemieckich Markach,

Oczywiście nie brakowało w „Non Stopie” również ogłoszeń. A wśród nich rodzynków  w stylu:

„Znana fotomodelka oczekuje atrakcyjnych propozycji…”

nonstop4

Na koniec strona ze wiele mówiącą o gazecie stopką, lista przebojów z Wielkiej Brytanii i USA oraz listy do redakcji. Zacna lektura…

nonstop3

Otagowane , , , , , ,