Z włoskich bezdroży do polskich domów

Alfetta Spider – nie tylko Włosi byli nim oczarowani

Samochód ostro wyszedł z zakrętu na wąskiej, pamiętającej jeszcze czasy Imperium, drodze wzdłuż skalistego brzegu Adriatyku. Luigi Di Piccini jechał z San Giovanni Rotondo do Rodi Garganico. Półwysep Gargano we włoskiej Apulii był jak zwykle o tej porze roku pełen pięknie kwitnących kwiatów. Luigi wybierał się z nową poznaną dziewczyną, prezenterką telewizji Rai Uno Francescą DI Ligiamonti, na romantyczny weekend nad lazurową wodą. Był 1972 rok. Zaledwie tydzień temu Luigi, o twarzy bliźniaczo podobnej do Marcello Mastroianniego, kupił sobie jeszcze ciepły prototypowy model Alfetty Spider

Jego żółty wóz jest teraz bohaterem naszego bloga.

Inżynierowie Alfy Romeo Alfettę Spider pokazali światu 40 lat temu. Kilka lat później takimi samochodami mogły się bawić dzieci. W latach 80. modele  Alfetty Spider, ale też Mangusty de Tomaso czy  terenowego Steyr Puch G6 produkowały firmy ANKER i PIKO MECHANIK. Ta ostatnia powstała w 1949 roku w NRD. Specjalizowała się w modelach kolejowych, ale Alfetta pokazuje, że inżynierowie Piko mieli wiele innych arcyciekawych projektów. Firma wciąż istnieje.

Nasz model samochodu Alfetta Spider jest w skali 1:12, przeznaczony dla dzieci od lat 6 i zasilany baterią R12. Mamy model o kolorze żółtym, ale są też dostępne w kolorach czerwonym, różowym, kawy z mlekiem czy pomarańczowym. Sterowany przez kabel jeździ w przód, tył i na boki. Ma możliwość włączenia świateł, sygnał dźwiękowy, otwierane drzwi i bagażnik.

Równie ważne jak sam model są dodatki. Przede wszystkim ludzik, ale też gaśnica, stolik z dwoma taboretami oraz otwierana walizka. Jest też dach, który można zdjąć robiąc pięknego kabrioleta. Nasz egzemplarz jest w oryginalnym pudełku. Samochód jest wiernie odtworzony w środku: ruchoma kierownica, drążek zmiany biegów, hamulec ręczny, deska rozdzielcza z licznikami.

Modele Alfetty Spider można czasami kupić na polskich portalach aukcyjnych, osiągają ceny ponad 100zł. Częściej pojawiają się na niemieckich stronach, ale ceny są wyższe.

… Luigi z piskiem opon zatrzymał swoją Alfettę na piaszczystym parkingu. Francesce długi biały szal zsunął się na kolana. Byli przed swoim domkiem w Rodi Garganico. Słońce właśnie chowało się za chmurami. Zapowiadała się ciepła noc…

A tak model, na którym wzorowali się twórcy zabawkowej Alfetty prezentuje się w realu:

Otagowane , ,

2 thoughts on “Z włoskich bezdroży do polskich domów

  1. […] Więcej o tym modelu przeczytacie TUTAJ. […]

Dodaj komentarz