Powietrzne pojedynki, karabiny, walka wręcz, wielbłądy, no i piękne kobiety. Nie, nie, to nie opis jednej z przygód Jamesa Bonda. Tak wyglądały komiksy z serii Tajemnica Złotej Maczety.
Państwo Wiśniewscy swoim błyszczącym żółtym Fiatem 125p przyjeżdżają do nowego mieszkania w bloku przy kombinacie. Rodzina sprowadziła się do miasteczka Czarków. Dwóch dorastających synów państwa Wiśniewskich zapewne zanudziłoby się tu na śmierć gdyby nie zamek w okolicy. Tam rozpoczynają się przygody porucznika Witolda Wiśniewskiego i jego rodziny opisane w sześcioodcinkowej serii Tajemnica Złotej Maczety.
Przygodowo-wojenno-szpiegowski cykl narysował Janusz Wróblewski twórca takich komiksów jak Binio Bill, Kapitan Żbik i wielu rysunkowych opowieści do magazynu Relax. Tajemnice Złotej Maczety został wydane w połowie lat 80. przez wydawnictwo Sport i Turystyka. My z sześciu części mamy trzy pierwsze, ale wszystkie pierwsze wydania.
Co ciekawe, w żadnym z zeszytów nigdzie nie ma nazwiska twórcy komiksu.
dopisek: a to się zmieniło, bo jeden z gości naszego bloga słusznie zauważył, że „Nazwisko rysownika pojawia się w każdym zeszycie, np. w „U progu tajemnicy” jest to ostatni rysunek, prawy górny róg”. Dziękujemy za uzupełnienie!
Nakład poszczególnych części wynosił nawet ponad 200 tysięcy!
Rysunki są co prawda siermiężne, a historyjki naciągane, ale gdzie wtedy można było zobaczyć tak efektowne powietrzne walki samolotów albo bohaterów na wielbłądach.
Dopisek z 15.12.12: W jednym z warszawskich antykwariatów udało nam się zdobyć czwartą część Tajemnicy Złotej Maczety „Tragiczny dzień”!
Dopisek z 28 maja 2013: Kolejna część Tajemnicy Złotej Maczety w naszych rękach. Zdobyliśmy szósty odcinek „Powrót”!
Dopisek z 8.10.2013:
I wreszcie komplet! Na festiwalu komiksu w Łodzi zakupiliśmy brakujący tom zestawu:
Przepraszam, ale co? „Rysunki siermiężne”?! Przecież dzisiejsze (zwłaszcza polskie) dziadostwo nazywające siebie komiksem wizualnie do pięt temu nie dorasta.
Jest jednak wiele doskonałych współczesnych polskich komiksów, także graficznie.Polecam na przykład to: http://www.kultura.com.pl/index.php?s=k_185&d=k
Nazwisko rysownika pojawia się w każdym zeszycie, np. w „U progu tajemnicy” jest to ostatni rysunek, prawy górny róg.
Bardzo dziękuję!