Telewizja Dziewcząt i Chłopców – audycja dla dzieci i młodzieży w latach 60., 70. i 80.
Pretekstem do opowieści o tym wyjątkowym programie z okresu PRLu jest emisja (za kilka dni na kanale Planete) dokumentu o Telewizji Dziewcząt i Chłopców. Zróżnicowana, z autentyczną misją, interaktywna – taka była wtedy telewizja dla młodych widzów, o takiej też pisałem do „Kultury DGP” w taki, w przybliżeniu, sposób:
Latający Holender, Liga Entuzjastów Wakacji, Niewidzialna Ręka, Telewizyjny Klub Pancernych, Ekran z Bratkiem, Zwierzyniec, Teleferie, Teleranek – dla dzisiejszych 50-latków te nazwy są synonimem ciekawego dzieciństwa. Cykle wymyślone zostały w latach 60. i 70. w ramach Telewizji Dziewcząt i Chłopców (TDC), za którą odpowiadał Maciej Zimiński.
Jedną z największych gwiazd TDC był niezapominany gawędziarz Michał Sumiński. Już po pierwszym odcinku prowadzonego przez niego Zwierzyńca TDC dostała setki listów, by ten „pan z wąsem” jeszcze coś opowiedział. Swoje gawędy o czaplach, dzikach czy jeleniach okraszał odgłosami zwierząt, które sam imitował. Był w tym mistrzem:
Inne gwiazdy programu to: kapitan Krzysztof Baranowski, Bohdan Sienkiewicz odpowiedzialny za program morski Latający Holender czy Jacek Gmoch. Były trener reprezentacji narodowej prowadził szkółkę piłkarską dla dzieci i bardzo się przy tym stresował, bo wiedział, że koledzy z jego klubu Legia Warszawa również oglądają i czekają na wpadki.
Zimiński i spółka byli mistrzami w wymyślaniu akcji dla dzieci i młodzieży, Telewizyjnego Klubu Pancernych (dla miłośników „Czterech pancernych i psa”), Ligi Entuzjastów Wakacji czy chyba najpopularniejszej Niewidzialnej Ręki. Polegała ona na pomaganiu potrzebującym, ale w tajemnicy. Odzew takich akcji był ogromny. Efekty zresztą też. Kiedy LOT zgłosił się do TDC o przeprowadzenie konkursu na rysunek o tematyce lotniczej, przyszło tysiące prac. Z najlepszych złożono kalendarz, który później wygrał międzynarodowy konkurs na kalendarz lotniczy.
Na tym też właśnie polegała siła TDC. Był to program interaktywny. Dzieci pisały listy, wypełniały książeczki wydawane przez TDC, uczestniczyły w ich akcjach. TDC emitowała też seriale, np „Miś Uszatek”, „Do przerwy 0-1” czy „Przygody Marka Piegusa”. Dzisiaj wszystko to klasyki. Dla najmłodszych mogą to być siermiężne audycje, ale ich rodzice się przy tym wychowywali i na pewno tego nie żałują.
Na koniec jeszcze Miś z okienka:
Ja się wychowałem na Pankracym i Koziołku Matołku. No Zwierzyńcu oczywiście. 🙂
Szacun, również za fajnego bloga graforomanowego!