Jajeczko na miękko albo na twardo najlepiej smakowało (i wciąż smakuje) w takich oto pięknych, kolorowych pojemniczkach z naszej kolekcji.
Figurki kur gotowe na pyszne jajka znajdowały się w wielu domach. Ich piękne kolory rozświetlały szare kuchnie i na pewno dodawały dodatkowego smaku rozlanym żółtkom i puchowym białkom. W naszej kolekcji znajdują się dwie sztuki wyprodukowane przez legendarną DDR-0wską firmę Sonja Plastic.
Fabryka zlokalizowana w Wolkenstein niedaleko Czeskiej granicy powstała w 1925 roku. Produkowała i wciąż to robi nie tylko te wyjątkowe pojemniczki, ale też m.in. plastikowe kubeczki i tarki.
My wciąż używamy tych wygodnych kuchennych skarbów i absolutnie nie wyobrażamy sobie jedzenia jajek z czegokolwiek innego. Smacznego!
Kurki najwyrażniej są porządnie wykonane. Ale wszystkim, którzy tęksnią za plastikowymi wyrobami rodem z NRD, przypomnę fragment dialogu z genialnego filmu Jana Hrebejka „Pod jednym dachem”:
– Co to takiego?
– Łyżeczki.
– To się przyda, tyle łyżeczek.
– Uważaj! To nie są zwykłe łyżeczki. To łyżeczki z plastiku. Lekkie, giętkie, elastyczne. To łyżeczki wynalezione przez enerdowskich naukowców, wiecie!
[tu następuje scena, w której pod wpływem temperatury łyżeczka zmienia się w coś, co łyżeczką zdecydowanie już nie jest]
– Mówiłam żeby były do sernika na zimno. Nie nadają się do gorącej kawy.
Swoją drogą, plastikowe enerdowskie łyżeczki były w tym filmie prezentem ślubnym…
Ciekawe czy łyżeczki były wykonane w firmie Sonja…