Tag Archives: kuchnia prl

Uniwersalny do nerek

„Urządzenie uznano za dobre i zalecono do stosowania” – napisano w instrukcji tego skarbu sprzed lat. Pieczątką przybito datę produkcji: 15 września 1978. Oto Rożen do pieczenia w gazowych i elektrycznych piekarnikach, znaczy uniwersalny.

Pieczone serca, nerki, wątróbka, kiełbasa, szaszłyk, kurczaki – takie rzeczy można elegancko przyrządzić dzięki temu urządzeniu. Przynajmniej tak mówi instrukcja. Rożen, który właśnie wylądował w naszych zbiorach wyprodukowało Przedsiębiorstwo Produkcji Przemysłowej Budownictwa Komunalnego w Bydgoszczy.

Jest w znakomitym stanie, w oryginalnym opakowaniu, z instrukcją. Ciekawe, że producent zamiast w przeznaczonym do tego miejscu, dane pierdyknął za pomocą pieczątki. Widać, że kosztował chyba 30 zł.

Konstrukcja bardzo prosta w złożeniu. Kilka części i cyk, można wsadzać do piekarnika. Do tego jest instrukcja (z fantastyczną grafiką) z opisem urządzenia, ale też przepisami i poradami.

Smacznego!

Reklama
Otagowane , , , , ,

Nie tylko z Goplany

Pamiętam, że kakao, które w latach 80. królowało w domu było gorzkie i żeby je zjeść potrzebowało spooooro cukru. Dodawaliśmy je do kogla-mogla albo do czekolady własnej roboty. Najzwyklejsze było kakao w zwykłym pojemniku z kartonu. Rarytasem były te w puszkach, szczególnie zagraniczne. Ostatnio nasze zbiory powiększyły się o trzy puszkowe okazy.

Kakao w puszcze w paski pochodzi z poznańskiej Goplany. Zakładu z wielką cukierniczą tradycją. Powstał jeszcze przed I wojną światową, jako Poznańska Fabryka Czekolady Luna. W Goplanę zmienił się w 1913 roku.

Po zniszczeniach po II wojnie zakład szybko wrócił do produkcji słodyczy. W latach 70. Goplana produkowała aż 170 rodzajów słodyczy, w tym słynne „Goplanki”, „Koreanki”, „Maczki”, no i „Be-Be”.

Puszka poza masą 250g informuje nas, że kakao składa się m.in. ziarn kakao i tłuszczy. Okres gwarancji przydatności do spożycia wynosił 12 miesięcy od daty produkcji.

Kolejna puszka zawierała kakao jakby specjalnie przeznaczone do picia, co pokazuje zdjęcie zadowolonego dziecka. To Choco Expres ze Śląskich Zakładów Przemysłu Cukierniczego w Siemianowicach Śląskich o wdzięcznej nazwie Hanka.

Historia zakładu Hanka sięga 1923 roku. Najsłynniejszym produkowanym wówczas słodyczem były praliny grylażowe. Największy rozkwit firma przeżywała w latach 60., to między innymi za sprawą produkcji popularnych Michałków.

Jak informuje instrukcja na tej ładnej puszcze wystarczyło kilka łyżek kakao zalać zimnym albo gorącym mlekiem i napój był gotowy. Ale kakao nadawało się również do kremów deserowych, mas tortowych oraz jako dodatek do ciast.

I jeszcze jedna puszka po kakao, od razu widać, że zagraniczna. Pochodzi z holenderskiej firmy Bensdorp, której historia sięga XIX wieku.

Takie kakao musiało nie tylko wyjątkowo pachnieć, ale też smakować.

Instrukcja informowała, że przed zalaniem warto dodać trochę cukru.

Oczywiście jak kakao z danej puszki zostało wykorzystane to używało się ją do przechowywania innych rzeczy, nie tylko spożywczych. A wy co trzymaliście w takich puszkach?

Otagowane , , , , , , , ,

Przysmak z niespodzianką

Smutny Franio, marmur, szynka z przeszkodami, 1001 drobiazgów, ucho Czombego – m.in. tak mówiło się w PRLu na… salceson. Ten wyjątkowy „przysmak” był bohaterem audycji w radiowej Czwórce. A gościem był BufetPRL.
Audycji możecie posłuchać TUTAJ

Opowieść o salcesonie zaczyna się na 36.00.

A na deser przepis na salceson z „Przyjaciółki” z pierwszego rocznika, 1948 roku. Nakład prawie milion egzemplarzy!

O „Przyjaciółce” pisaliśmy wielokrotnie, m.in. TUTAJ

Polecamy!

Otagowane , , , , ,

Gotuj specjalnie

Kilka razy opowiadałem na blogu o książkach kucharskich czy przepisach z PRL. Był czosnek i cocktaile TUTAJ

czosnekicoctaile

Były dania z ryb TUTAJ

jedzenie4

Czas na kolejny zestaw. Tym razem różne przekąski i małe dania, które idealnie dopchają nas po świętach albo uzupełnią sylwestrowe menu.

gotowanie7

Na początek „ABC gotowania” z przepisami na ciasta, sosy, sałatki i naleśniki. Autorką jest znawczyni kuchni i jej popularyzatorka w minionej erze, autorka wielu książek o tej tematyce, Anna Czerni. Broszurę wydała Młodzieżowa Agencja Wydawnicza w nakładzie 200 tysięcy egz. Koszt jednego to 25zł.

gotowanie6

Jak widać w spisie treści znalazły się tu przepisy „klasyczne”, jak sos śmietanowy z musztardą, biszkopt ze śliwkami czy naleśniki zwykłe. Ale są też skarby. Pewnie jestem laikiem, ale pierwszy raz widzę naleśniki z parówkami przysmażane, naleśniki z pasztetem, sałatka z endewii kędzierzawskiej albo sos fiński. Oto kilka ciekawych przykładów.

gotowanie9

Albo naleśniki zapalane, jak przekonuje autorka, bardzo efektownie danie. Szczególnie ciekawe jest ostatnie zdanie: „do jedzenia przystępuje się dopiero wtedy, kiedy alkohol się wypali”.

gotowanie8

Rysunki, które ubarwiły książeczkę przygotowała Julita Gadomska.
Druga książka to już wąska specjalizacja. Od razu widać, o jakie potrawy chodzi.

gotowanie

Książeczkę o pięknym tytule „Na nowo ab ovo, czyli 65 potraw z jaj” firmuje „Zwierciadło”, a autorką jest inżynier (!) Zofia Zawistowska, kolejna specjalistka od spraw żywienia. Tak jak poprzednia pochodzi z lat 80. Bardzo fajne rysunki przygotował uznany ilustrator, karykaturzysta, Jacek Gawłowski. 

gotowanie4

Są tutaj przepisy na jaja gotowane, sadzone, zapiekane, sałatki, a nawet jaja a la flaki. Oto przykładowe przepisy.

gotowanie5

Coś mi się wydaję, że jaja a la flaki na sylwestra jak znalazł…

gotowanie1

Otagowane , , , ,

„C” i „cz”, znane i nieznane

Biblioteczne zasoby naszego bloga się rozrosły (ponownie za sprawą naszej fanki- dziękujemy!). Otóż trafiły do nas takie dwie niepozorne książeczki.

czosnekicoctaile

Wiem, najpierw przyciąga nazwa tej po lewej, „Czosnek znany i nieznany”. Zacznijmy więc od opowieści o czosnku. Pozycja wydana w 1989 roku przez Wydawnictwo Spółdzielcze z Warszawy. Wydawca ma w katalogu także takie wiekopomne pozycje jak „Grzyby w naszej kuchni”, „Warzywa kapustne w naszym jadłospisie”, „Zakładamy pasiekę” czy „Domowe przetwarzanie i konserwowanie mięsa”.

czosnek1

Autorem naszej książki jest Jerzy Lutomski. Pan był posłem na sejm, a przede wszystkim zastępcą dyrektora Instytutu Roślin i Przetworów Zielarskich w Poznaniu. Miał więc wiedzę. A swoją opowieść zaczyna słowami: „Choć nie wszyscy doceniają wartość czosnku, jest on stałym elementem obrazu naszych warzywnych straganów, tak jak kiedyś jego warkocze zwisające spod dachów wiejskich chat”.

czosnek

Wydrukowano tego niemal 100 tysięcy sztuk, a jedna kosztowała 350zł. Wiele mówi już spis streści. W książeczce znalazły się opowieści o historii czosnku i przepisy na potrawy z jego wykorzystaniem. Są też zdjęcia (na których nic nie widać) i małe czosnkowe grafiki. A wśród przepisów na przykład takie wersje twarożku z czosnkiem:

czosnek2

Druga pozycja jest bardziej… męska. Oto książka „Cocktaile i napoje mieszane” autorstwa Wiesława i Halszki Brodzińskich. Książka została wydana w 1989 roku przez Wydawnictwo Watra, które wypuszczało książki o gotowaniu, kotach, brydżu i wielu innych ciekawych aspektach życia.

coctaile

Oto zestaw naczyń niezbędnych w każdym porządnym barku. Ciekawe czy ktoś rozpozna i potrafi nazwać wszystkie?

Wśród propozycji na napoje wyskokowe, tudzież fikołki, znalazły się nie tylko znane powszechnie bloody Mary, screwdriver, martini dry czy Manhattan dry, ale też o bardziej wyszukanych nazwach: biskup, poderwij mnie, czemu nie albo ich dwóch i ona jedna.

coctaile3

Tutaj też nie zabrakło grafik, nie mniej wybitnych.

coctaile2  coctaile1

Jak widać, po takich cocktailach zbiera się na amory…

Otagowane , , , , , ,

Rurki z niespodzianką

Jeżeli nie wiecie jeszcze co wyjątkowego, szybkiego przygotować na święta mamy rozwiązanie. Oto pyszne rurki.

Aby je przygotować wystarczy taki zestaw foremek.

rurki3

rurki1

Wyprodukowany przez białostocką Spółdzielnię Niewidomych zestaw pochodzi z lat 80. i składa się z sześciu rożków. Co ważne, jest do tego dołożony przepis na ciasto.

rurki2

Całość banalnie prosta do zrobieni i szybka. A środek można wypełnić kremem, masą szpinakowo-serową itp.

Pozostaje nam życzyć smacznego! My przystępujemy do zajadania naszych rurek.

rurki4

 

Otagowane , , , ,

Palce nie odrastają!

Bez przesady można powiedzieć, że ten przedmiot był obecny w każdym domu w epoce PRLu. Sam zresztą uwielbiałem go używać jako dziecko. Oto piękna maszynka do mielenia mięsa.

maszynka1

Oczywiście takich maszynek były przeróżne typy. Naszą przymocowuje się do blatu na zasadzie przyssawki. Pięknie można w niej mielić chociażby mięso na tatara.

Takie maszynki produkowały m.in. zakłady Domgos, których było w PRLu kilka, w Krakowie, Częstochowie czy Katowicach.

maszynka2

Z maszynkami był tylko jeden problem. Bardzo często nie było po prostu co w niej mielić. O tym jak wyglądały przez wiele lat w PRLu sklepy mięsne dobrze świadczy to zdjęcie zaczerpnięte z książki „PRL czas nonsensu”.

miesny

Bywały jednak wyjątki. Mówi o nich „Dziennik telewizyjny” z 1988 roku pokazujący w pełni zaopatrzony sklep mięsny w Kielcach.

Maszynek do mielenia używano na potęgę co wiązało się z wieloma wypadkami. Nie wszyscy bowiem potrafili nie wpychać w nie swoich palców. Przestrzegał przed tym taki oto plakat.

plakat

Pamiętajcie: „Palce nie odrastają!”.

Otagowane , , , ,

Kura znosząca pyszne jaja

Jajeczko na miękko albo na twardo najlepiej smakowało (i wciąż smakuje) w takich oto pięknych, kolorowych pojemniczkach z naszej kolekcji.

kury2

Figurki kur gotowe na pyszne jajka znajdowały się w wielu domach. Ich piękne kolory rozświetlały szare kuchnie i na pewno dodawały dodatkowego smaku rozlanym żółtkom i puchowym białkom. W naszej kolekcji znajdują się dwie sztuki wyprodukowane przez legendarną DDR-0wską firmę Sonja Plastic.

kury1

Fabryka zlokalizowana w Wolkenstein niedaleko Czeskiej granicy powstała w 1925 roku. Produkowała i wciąż to robi nie tylko te wyjątkowe pojemniczki, ale też m.in. plastikowe kubeczki i tarki.

My wciąż używamy tych wygodnych kuchennych skarbów i absolutnie nie wyobrażamy sobie jedzenia jajek z czegokolwiek innego. Smacznego!

kury3

Otagowane , , ,