Ponieważ jutro (22.11), po godz. 16.00, będziemy gościć w audycji „Pop-południe” na antenie Programu 2 Polskiego Radia postanowiliśmy tym razem przedstawić dwa radioodbiorniki.
Oba wyprodukowane przez zakłady Diora Unitra, o których opowiadaliśmy wcześniej tutaj:
https://bufetprl.com/2013/08/29/warszawa-moskwa-praga-wieden-paryz-wszystko-w-jednym-radiu/
Pierwsze radio nazywa się tak samo jak słynne papierosy z PRLu – Giewont.
Produkowały go zakłady w Dzierżoniowie stąd nazwa „klocek dzierżoniowski”. To radio tranzystorowe, umożliwiające odbiór stacji na falach długich, średnich i krótkich. Dobrze nadaje się do pracy z magnetofonem czy gramofonem.
Niemal identyczne było radio Beskid (różniły się zewnętrznie). Produkowano je w latach 70. oraz 80. Waży około 3 kg i posiada obudowę z drewna, a tylna ścianka jest pilśniowa. Ma głośnik i podświetlaną skalę.
Drugi radioodbiornik z naszej kolekcji to piękny Jubilat.
Ta nazwa może się z kolei kojarzyć z rowerem Jubilat.
Takie radia produkowano w tym samym co Giewont zakładzie Unitra Diora w latach 70. Posiada ono podobne parametry jak Giewont.
Dzięki stronie http://www.oldradio.pl dotarliśmy do ulotki reklamowej Jubilata, który był wysyłany na eksport.
Jak informuje jej tył: „Odbiornik radiowy Jubilat odznacza się doskonałym odbiorem na wszystkich zakresach i wiernością odtwarzania odbieranych audycji” oraz „Estetyczny wygląd, nowoczesna sylwetka, niewielkie wymiary i walory użytkowe odbiornika Jubilat sprawiają że może on służyć do wyposażenia i być ozdobą każdego nowoczesnego mieszkania”.
Dzięki naklejce wewnątrz radia możemy dowiedzieć się, że obudowę przygotował Świdnicki Ośrodek Przemysłu Meblarskiego, gdzie produkowano w PRLu wiele pięknych mebli.
A oto zdjęcie wciąż używanego przez jednego z fanów naszego bloga radia Beskid.
Radyjko działa w mieszkaniu w leżącym między Bydgoszczą, a Poznaniem, miasteczku Szubin. Oby grało jak najdłużej!
a, hahah, było jeszcze takie radio z gabarytowej rodziny powyższych, z podświetlaną skalą, na której były kontynenty! Bylo u mnie w domu kiedyś, ale nie pomnę „czyje” było – unitry? nie pamiętam. Stało w kuchni i lubiłam słuchać go po ciemaku 🙂
Były takie piękne radia z kontynentami już przed wojną – Capello.
A to nieee, nie az taki kąsek
[…] O produktach Diora pisaliśmy już TUTAJ […]