Cztery nowe komiksy zasiliły naszą kolekcję. Wszystkie zostały po raz pierwszy wydane w latach 80., mamy ich pierwsze wydania.
Zacznijmy od tego z najfajniejszą okładką. Chodzi o „Wilcze Imperium”, wydane w 1987 roku. Komiks oparty na powieści Tadeusza Kosteckiego „Wilk”. To autor specjalizujący się w literaturze westernowej, który zadebiutował jeszcze przed II wojną światową. Za rysunki odpowiada Andrzej Nowakowski, a okładkę przygotował Jan Kotarbiński.
Niby jest tu wszystko: strzelaniny, samochody, samoloty, pociągi, piękne kobiety… no, ale nie ma co ukrywać, że nie jest to wybitna rzecz.
Kolejne wydawnictwo to zbiór dwóch komiksów. Pozycja z 1988 roku (nakład 250 tysięcy!) zawiera komiks oparty na opowiadaniu Oskara Wilde’a „Duch z Canterville” oraz na powieści pisarza węgierskiego Jeno Rejto „Krew Tygrysa”.
Autorem scenariuszy jest jego rodak, Tibor Cs. Horvath, o którym pisaliśmy już chociażby TUTAJ.
Rysunki też przygotowali Węgrzy. No ponownie nie jest to jakieś wielkie dzieło.
Okładkę narysował Jacek Skrzydlewski, który na końcu dość niebezpiecznie zbliżył się do Batmana…
Następne dzieło to znowu efekt pracy bratanków z Węgier. „Kapitan Blood” został oparty na powieści Rafaelo Sabattiniego z lat 20. W 1935 roku powstał nawet film. Trailer wygląda tak:
Sam komiks pojawił się w 1984 roku (nakład 100 tysięcy), na papierze zastępczym. Zapewne w kolorze i na lepszym papierze wrażenie byłoby większe, ale i tak szacunek dla Węgrów za przełożenie sporego dzieła literackiego.
Warto jeszcze wspomnieć oryginalny tytuł tej pirackiej opowieści: „Blood kapitany kalandjai”.
Przejdźmy do ostatniej pozycji, zawierającej w sumie 4 komiksy. Oto „Wygnaniec” według powieści Arkadego Fiedlera „Wyspa Robinsona”, „Przygoda z Chmurą”, „Magellana Okrążenie Świata” oraz „Profesor Stokrotek”.
Za „Wygnańca” odpowiada, tu zaskoczenie, Tibor 🙂 Rysunki wykonał Imre Sebok. Akcja rozgrywa się na początku XVIII wieku i opowiada o losach Polaka z pochodzenia, Johna Bobera. Awanturnicza historia została po raz pierwszy opublikowana w połowie ubiegłego wieku.
Drugi komiks przygotowali Stefan Weinfeld (scenariusz) i Zbigniew Kasprzak (rysunki). Nie trudno się domyślić jaką opowiada historię.
Dalej jest jednostronicowy ukłon dla najmłodszych przygotowany przez Jerzego Niemczyka (scenariusz) oraz Joannę Sedlaczek (rysunki), pracująca przy „Świerszczyku” oraz filmach animowanych.
Wreszcie wisienka na torcie, czyli Kajko i Kokosz podróżują w czasie. Opowieść przygotował oczywiście Janusz Christa.
Kajko i Kokosz lądują na planie filmowym, gdzie spotykają swoich sobowtórów. No prawie podobni…
Witam.
Od lat szukam komiksu, którego kilka plansz znalazłem, będąc młodym chłopcem (hej). Było to pewnie koło 30 lat temu, na planszy był pojazd, który pokonywał przeszkodę za pomocą szyn, które wysuwały się spod jego spodu. Generalnie pamiętam, że klimat był postapokaliptyczny, w stylu końca świata. Czy może komuś świta o co mi może chodzić? Pozdrawiam
A nie był to komiks „Tam gdzie słońce zachodzi seledynowo”? Pisałem o nim tutaj: https://bufetprl.com/2013/06/21/bambi-james-cook-kajko-i-kokosz-oraz-sci-fi-w-jednym/
No cóż, wygląda na to, że to to. Dziękuję pięknie