Zapewne goście nie znajdą w nim kawy w szklance i torcika uniwersyteckiego jak w warszawskim Barze Kawowym, o którym pisałem TUTAJ.
Obsługa, choć wspaniała, zapewne nie dorówna również barmanowi Józiowi (Walenty Kędziorek) ze słynnych, otwartych już w 1945 roku, warszawskich Zakąsek. Był to nowoczesny bar szybkiej obsługi, w którym pan Józio nie mówił do klientów „proszę poczekać”, tylko „już podaję”. A wystrój zapewne nie przebije luksusowej restauracji Paradis na Nowym Świecie (po wojnie mieściła się tu Melodia). Jednak Cafe, które pojawiło się na naszej makiecie H0, o której piszemy w specjalnej zakładce u góry też, mam nadzieję, przyciągnie swoich klientów.
Tak naprawdę to miał być dworzec. Pisałem zresztą o nim kilka wpisów wcześniej. Kilka dekad temu wyprodukowała go niemiecka firma OWO.
Ponieważ jednak mam już wystarczającą liczbę dworców na makiecie to zdecydowałem się zrobić z tego dom towarowy z kawiarnią. I teraz wygląda tak:
Budynek główny ma piętro. W oknach są różne firanki. Najciekawsze jest to, że z każdej strony ma inne wejście. Na górnym zdjęciu bardziej skromne, na spokojniejszą część ulicy.
A z drugiej strony są już duże drzwi z przedsionkiem. Do tego ławeczki, różne płotki itp. No i najważniejsze, cafe z boku.
Wejście też jest przestronne, obok reklamy produktów.
Jest też plakat reklamy. Wkrótce będzie więcej. Pracuję nad specjalnymi.
Jak widać, przy takiej skromnej kafejce również przyjemnie jest pogadać w oczekiwaniu na kawkę, ewentualnie piwko. No właśnie, piwko… ale o nim następnym razem…