Przeglądając u rodziców stary rocznik „Przekroju” (z 1980 r.) zobaczyłem znajomą twarz. W dziale mody. Tekst Barbary Hoff, a obok jej zdjęcia. Wspaniałej modelki Barbary. Rozmawiałem z nią do swojej książki „Zakupy w PRL”. Cudowna, ciepła, otwarta i piękna kobieta. Tu na zdjęciach z „Przekroju”.

Barbara współpracowała z Modą Polską, Telimeną. Autorami jej fotografii byli głównie Tomasz Sikora i Janusz Sobolewski. Barbara wspomina m.in.:
„Trafiłam do modelingu, ale przez przypadek. Zachęcił mnie jeden z fotografów pracujących dla Mody Polskiej. Nie było mu łatwo namówić mnie na zdjęcia, ale w końcu się zgodziłam. Zaczęłam występować w sesjach dla Telimeny, Mody Polskiej, Barbary Hoff. To był czas, kiedy nie było agencji modelek i sama wybierałam, gdzie i z kim pracuję (…) Nie było wtedy na sesjach wizażystek, makijażystek. Same robiłyśmy sobie makijaż. Używałyśmy też swoich kosmetyków, najlepsze były firmy Celia”.
Więcej jej wspomnień o pracy modelki w latach 70. i 80., ale też o zdobywaniu wtedy super ciuchów w mojej najnowszej książce. Co do samej Mody Polskiej to warto wspomnieć, że w pierwszym roku (1958) działalności firma prowadziła tylko jeden salon odzieżowy, ale dekadę później – już siedem. W 1976 roku liczba sklepów wzrośnie do 26, a w 1986 – do 49. Na samym początku lat 60. w Warszawie i Katowicach otwierają się także dwa pierwsze salony Mody Polskiej z ubraniami dla mężczyzn (pod szyldem
„Adam”). Asortyment: garnitury, krawaty, płaszcze, kapelusze, skarpetki z importu.
Moda Polska, podobnie jak Telimena, organizowała pokazy mody otwarte dla szerszej publiczności, które zapowiadały nadchodzące trendy i były źródłem wiedzy nie tylko dla kupujących, ale też – a może nawet przede wszystkim – dla projektantów.
Na wybiegach występowały nie tylko kobiety. Zarówno na pokazach, jak i na zdjęciach modowych (na których ulubionym tłem są samochody, na przykład wołga) często pojawia się aktor-lalkarz Jerzy Sapecki, obdarzony klasyczną urodą i głębokim głosem (śpiewał w chórze zespołu ludowego). Podobno jedną z jego zalet było wyjątkowe podobieństwo do ówczesnego głównego projektanta męskich ubrań w Modzie Polskiej, Stanisława Kudaja.

W PRL Moda Polska działała świetnie. Niestety schyłek systemu, to też schyłek Mody Polskiej. Firma straciła nawet prawo do znaku graficznego – logo zostało zastawione w banku jako zabezpieczenie kredytu. Historia Mody Polskiej skończyła się ostatecznie w 1997 roku.
Znajomy jest fotografem. Któregoś razu pokazał swoją kolekcję zdjęć głównie w czerni oraz bieli. Nie znamm się na sztuce niemniej to zupełnie co innego niż to, co mamy dziś.