Genialnemu urządzeniu, które było bardzo popularne w PRLu, czyli syfonowi poświęcaliśmy już tu trochę miejsca. Pisaliśmy o naszych skarbach TUTAJ
Z powodu powiększenia się naszej kolekcji o kilka wyjątkowych okazów postanowiliśmy wrócić do syfonów. Nasza nowa rodzinka wygląda tak:
Zdecydowanie najbardziej okazale prezentuje się tu syfon-pingwin. Znalazłem informacje, że pochodzi z lat 50, ale trudno mi rzeczywiście określić jego wiek.
Podobnie jak pięknego egzemplarza z nadrukiem różnych kieliszków i szklanek. Ciekawe, bo ma inną sylwetkę od najbardziej popularnych w tamtej epoce.
Tak jak ten piękny, świecący. Został wyprodukowany u naszych południowych sąsiadów.
Jeszcze inny design, przedziwny kolor ma ten egzemplarz. Niestety też za cholerę nie wiem, z którego pochodzi roku.
Łatwiej jest z zielonkawym dziełem sztuki, bo ma datę: 1992.
Wiem, wiem, było już po peerelu. To co powiedzieć na ten model i jego datę 1968?
Jak widać, różne były modele i różne były rozwiązania, a raczej wzory rozwiązania zakrętki z wajchą uwalniającą wodę gazowaną.
Mamy niecny plan wykorzystania ich w nietypowy sposób, ale o tym następnym razem…
szklanego nie masz?
A mamy ze dwa, nawet o nich już pisaliśmy na blogu 🙂
A to może bylo jeszcze zanim zostałam bufetową grouppie 😉