Numer 3 z 4 kwietnia 1948:
Uśmiechnięta pani z kwiatami w doniczkach z przodu i obraz „Dama z kwiatami” Władysława Czachórskiego z tyłu scalają trzeci numer Przyjaciółki.
Wiele w nim stałych rubryk, znanych od niedawnego debiutu. Opowieść filmowa: Ostatni etap; Z wędrówek po świecie: Francja; wykroje, tym razem spódniczka kloszowa, bluzeczka dla chłopca i spodenki; Uniwersytet domowy, Kurs szpitalnictwa; Przygody Pączka i Róży oraz listy od czytelniczka. Ta ostatnia rubryka rozrasta się z każdym numerem.
Wiele z listów oraz odpowiedzi na nie świadczy o ogromie ludzkich dramatów tamtych lat.
Odpowiedź do Samotnej: Brak powodzenia przypisuje Pani własnej brzydocie. To wpływa na Nią fatalnie, unika Pani ludzi, żyje w osamotnieniu.
Inna odpowiedź: Zofia Ł. Pyta Pani, jakie są sposoby wzajemnego przedstawiania się. Mężczyzna przedstawia się zawsze kobiecie, np. „Pani pozwoli, że jej przedstawię pana Zenobiusza Łukawskiego”.
Jest też rada na wszędobylskie robactwo dla Pani Bronisławy Grzędy: Proszę przyrządzić następującą mieszankę. utłuc na mąkę garść uprażonego grochu, dodać garść cukru i tyleż miałkiego gipsu. Wszystko dobrze wymieszać i posypać miejsca najbardziej nawiedzane przez robactwo.
W dziale Gotujemy znalazły się tym razem przepisy na zupę grochową, leniwe pierogi, kluski z ziemniaków, zrazy wołowe z grzybami i kruche rogaliki. Obok sposób na poduszkę:
W tym numerze startuje też nowy, wstrząsający jak się szybko okaże, cykl Nasze Smutki: kiedy mąż pije…
Cykl zaczyna się tekstem Przyjaciółki o alkoholizmie. Szczególnie wstrząsająca jest końcówka:
Nie trzeba dać za wygraną. Jeśli mąż sam nie potrafi odmówić sobie kieliszka wódki, musi mu pomóc lekarz. Jeżeli zaś nie zgodzi się na leczenie – trudno, ale trzeba ratować życie swoje i dzieci. Głód i codzienny grad uderzeń, to sygnał ostrzegawczy dla kobiety. Trzeba zdobyć samej pracę, stworzyć nowy dom dla nieszczęśliwych dzieci, opuścić męża.