Ten wpis to wynik niezwykłego spotkania w pięknym portowym mieście o wiele mówiącej nazwie… Porto. Otóż chodząc po niespecjalnie turystycznych uliczkach tego wyjątkowego miasta (chociaż Lizbona mogła by tu konkurować) natrafiliśmy przypadkowo na przesympatycznego pana, a co więcej, jego wyjątkowy sklep. Mieści się przy Rua do General Silveira 39. Z zewnątrz może nie prezentuje się zbyt okazale, ale w środku czeka na nas (tzn. zakręconych na punkcie przedmiotów sprzed lat) wiele magicznych przedmiotów.
Zacznijmy jednak od przedmiotu, który nas najbardziej zaskoczył. Nie chodzi o piękne aparaty sprzed stu lat, które miał sympatyczny Portugalczyk, ani stare samochody, lalki czy zapinak do guzików (nie wiem jak inaczej nazwać dziwne urządzenie, które nam pan pokazał). Chodzi o zdjęcie. Pan powiedział, że ma zdjęcie pewnej „słynnej” aktorki i nam je pokazał. Powiedział, że znalazł je w książce, która trafiła do niego pewnego dnia. Okazało się, że pan miał w swoich zbiorach taki wystawiony na widok okaz:
Ale nie o to przecież chodzi na naszym blogu. Skupmy się na naprawdę pięknych rzeczach. Pan ma umownie podzielone swoje skarby na działy. Jest na przykład półeczka Coca-Coli.
Laleczki, figurki i inne skarby.
Produkty apteczne i inne trucizny.
Jest też cała kolekcja gumek.
Do tego przeróżne tory wyścigowe.
I oczywiście dużo samochodzików.
Co ważne, pan właściciel sam reperuje te okazy. A nad bezpieczeństwem czuwa zestaw monitoringu. Oczywiście zabytkowy.
Właściciel ma w kolekcji przedmiot, który pamiętamy z naszego bloga.
Pisaliśmy o nim TUTAJ.
Na koniec zagadka. Co z tego uroczego składziku…
…pan właściciel trzyma w ręku?
Pozdrawiamy pana serdecznie i przy okazji przenosimy się do… kolejnego uroczego miejsca w Porto. To raj dla fanów komiksów, Tintina oraz przygód Jamesa Bonda. Wejście może nie wygląda okazale.
Ale w środku jest już raj.
Gadżetów była taka ilość, że musieliśmy szybko uciekać…
Tutaj zakupiliśmy w prezencie dla przyjaciela bloga taką piękną gazetkę „Tintin”.
O tym sklepiku więcej dowiecie się TUTAJ.
A w następnym wpisie opowiemy o tym, co zakupiliśmy w pierwszym sklepie z naszego wpisu.