Jak Pewex albo Baltona

To było niesamowite spotkanie, w sumie spodziewałem się, że będzie dobrze, ale że aż tak to nie. W ramach pracy nad nową książką odwiedziłem niesamowite Hale Targowe w Gdyni.

W tym cudownym miejscu jest enklawa przeszłości. To Muzeum Kameralne. Prowadzi je wspaniała Pani Bożena. Niesamowita gaduła, ale historie ma cudowne. Tak mnie oczarowała, że zostawiłem w prezencie dla muzeum poświęconego Gdyni i halom, piękny termometr z napisem „Port of Gdynia”. Pani Bożena była zachwycona.

Pani Bożena zaczęła od opowieści o samych halach. Zostały wzniesione jeszcze przed II wojną światową. Składają się z trzech hal układających się w L, to hala owocowo-warzywna, mięsna i rybna. Wyjątkowa jest konstrukcja tej głównej, zwanej też łukową. Dach zawieszony jest na 9 zakrzywionych filarach i ma tak rozmieszczone świetliki, żeby światło docierało w każdy punkt wnętrza. Niemcy, którzy zajęli halę podczas II wojny i trzymali tam części samolotów, tak się nią zachwycili, że nie zburzyli tej konstrukcji. Po wojnie hale przechodziły kilka modernizacji.

Jak widzicie sporo tu skarbów. Są trzy sale i w nich setki przedmiotów podarowanych przez mieszkańców Gdyni. Wiele z nich można było kupić w Halach Targowych w PRL-u. Były niemal jak Peweks albo Baltona, dzięki marynarzom mnóstwo było tu zagranicznych towarów: papierosy, kosmetyki, zabawki, żywność, sprzęt rtv itp itd.

Są też ubrania, na przykład taki piękny dżinsowy zestaw z Zakładów Przemysłu Odzieżowego ODRA w Szczecinie.

W muzeum nie brakuje także wspaniałych zabawek.

Do tego kosmiczne urządzenia, piękne dizajnersko i będące w PRL-u symbolem luksusu. Na przykład taki włoski ekspres do kawy. Takie rzeczy też można było kupić w halach.

Klimatu muzeum dopełniają zdjęcia z hal i ich okolic sprzed lat.

Oczywiście dziś hale lata świetności mają już za sobą. Są tam miejsca obumarłe, ale jednak sama hala główna wciąż robi wielkie wrażenie, a Muzeum Kameralne zachwyca. Polecam wizytę w nim i rozmowę z Panią Bożeną. Uprzedzam jednak, zarezerwujcie trochę czasu.

Reklama
Otagowane , ,

3 thoughts on “Jak Pewex albo Baltona

  1. dzikie.miasto pisze:

    Oj, ta seria plastikowych autek – maszyn budowlanych, przypomniała mi dzieciństwo. Miałem chyba większość z tych, które są na zdjęciu

  2. polskiwiatrak pisze:

    Obejrzałam ten film 🙂 Bardzo ciekawa fabuła, powrót do przeszłości i świetna gra aktorska 😊 Zośka najlepsza 😆 Moje zdanie jest takie, że te stare filmy są 100 razy lepsze od dzisiejszych. I muszę jeszcze dodać, że ludzie mieszkający w tamtych czasach na wsiach, mieli po prostu przewalone. Nie jeden raz spotkałam się z opinią, że niewątpliwą zaletą mieszkania na wsi jest to, że wszyscy się znają i sobie pomagają… Znają się – owszem. Ale o tej pomocy można podyskutować.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: